Dolar i jen, jako waluty krajów o najniższych stopach procentowych są uważane za bezpieczną inwestycję w czasach dekoniunktury, jednak zwyczajowo tracą kiedy zwiększa się apetyt na ryzyko wśród inwestorów.
Na początku czwartkowej sesji paneuropejski indeks FTSEurofirst 300 zwyżkował o 0,4 procent, jednak analitycy są zdania, iż ciągle żywe obawy inwestorów o stan światowej gospodarki mogą wkrótce ograniczyć umacnianie się walut postrzeganych jako ryzykowne.
- Najnowsze wyniki finansowe amerykańskich spółek poprawiły nastroje na rynku oraz zwiększyły apetyt na ryzyko - powiedział strateg walutowy Commerzbank, Ulrich Leuchtmann.
- Mimo to waluty postrzegane jako ryzykowne mogą wkrótce znaleźć się w odwrocie, w momencie kiedy rynek zorientuje się, iż uzdrawianie gospodarki będzie procesem żmudnym i długotrwałym - dodał.
W ciągu ostatnich dni nastroje poprawiły się, ponieważ kilka amerykańskich spółek, między innymi Goldman Sachs, Apple i Starbucks, opublikowało lepsze niż prognozowano kwartalne wyniki finansowe.