O godz. 11:00 kiedy pojawiły się lepsze dane makro ze strefy euro złoty zaczął odrabiać straty. Nowe zamówienia w europejskim przemyśle nieoczekiwanie wzrosły w czerwcu o 3,1 proc. m/m wobec prognoz na poziomie 1,5 proc. m/m. Z kolei w ujęciu rocznym spadek wyniósł 25,1 proc. przy szacunkach na poziomie 28,9 proc. To kolejny dowód na to, iż sytuacja w tamtejszej gospodarce zaczyna się poprawiać. Dzięki publikacji tych danych EUR/USD zdołał obronić wsparcie na 1,4280 i w trakcie kolejnych godzin zwyżkował w okolice 1,4340. Przyczyniła się do tego ponowna poprawa sytuacji na giełdach. Względnie płytka korekta może świadczyć o tym, iż popyt nie powiedział, jeszcze ostatniego słowa. W ślad za giełdami zyskiwać zaczął także złoty. Nie zdołał jednak w pełni odrobić poniesionych rano strat. O godz. 16:08 za euro płacono 4,1070 zł, a dolar był wart 2,8660 zł. Konsolidacja 4,10-4,12 zł za euro nie powinna utrzymać się zbyt długo. Celem na ten tydzień wciąż pozostaje test okolic 4,0750 zł z początku miesiąca.

Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ S.A.