[b]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/b]
Kolejna ciekawa sesja za Oceanem, która po zaciętej walce w jej trakcie kończy się zwycięstwem byków. To co może cieszyć posiadaczy akcji to brak siły podaży na przeprowadzenie jakiejkolwiek korekty. Z kolei oznaki niepokoju może wywoływać anemiczna reakcja byków na bardzo dobre dane makro z USA (indeks zaufania Conference Board, ceny nieruchomości), które niejako już nie wystarczają jako dobry pretekst do podnoszenia indeksów. W rezultacie główne amerykańskie indeksy zakończyły dzień na kosmetycznych plusach, natomiast na parkietach azjatyckich (które od jakiegoś czasu rządzą się swoimi prawami) było to już ponad 1% zwyżki. Bez rozstrzygnięć, co do krótkoterminowego kierunku nadal pozostaje sytuacja na rynku eurodolara, który konsoliduje się wokół poziomu 1,4300. Z publikacji makro dzisiejsza uwaga inwestorów będzie skierowana na indeks Instytutu Ifo z Niemiec (prognoza na czerwiec 89 punktów) oraz zamówienia na dobra trwałego użytku (prognoza na lipiec 3,2% m/m) i sprzedaż nowych domów z USA (prognoza na lipiec 390 tysięcy).
O godzinie 08.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4312 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] po raz kolejny ostatnie godziny nie wniosły praktycznie nic. W dalszym ciągu notowania poruszają się w okolicach figury 1,4300. Z technicznego punktu widzenia w dalszym ciągu mówić można o przewadze strony rynku zainteresowanej słabszym dolarem. Lokalne miejsca charakterystyczne wykreślić można obecnie w oparciu o wczorajsze punkty ekstremalne. Opór to rejon 1,4360, wsparcie natomiast zlokalizowane jest w pobliżu 1,4250. Biorąc pod uwagę poranny obraz tej pary oraz małą ilość publikacji makro w dniu dzisiejszym przyjąć można, że podobnie jak wczoraj handel przebiegać będzie w ograniczonym zakresie.
[b]RYNEK KRAJOWY[/b] Kolejny udany dzień dla inwestorów handlujących na Książęcej. Pomyślnie bowiem został przeprowadzony atak indeksu grupującego 20 największych spółek na poziom 2300 punktów, co owocuje blisko 1,5% wzrostem przy całkiem dobrych obrotach podliczonych na szerokim rynku na wartość 1,6 miliarda złotych. Brak niedźwiedzich sygnałów płynących z rynku akcji pomaga polskiej walucie, która nie poprzestaje na wcześniejszej aprecjacji. W efekcie 1 euro wczoraj można już było nabyć po 4,0650, natomiast amerykańską walutę wyceniano na poziomie 2,8309. Z rodzimej gospodarki światło dzienne ujrzy dzisiaj decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że koszt pieniądza zostanie utrzymany na dotychczasowym poziomie. Co więcej patrząc na dużo lepsze dane makro, które systematycznie zostają podawane do publicznej wiadomości (między innymi ostatnia z nich: sprzedaż detaliczna) trudno oprzeć się wrażeniu, że cykl łagodzenia polityki pieniężnej mamy już za sobą.