"Środa upłynęła pod znakiem osłabienia polskiej waluty. Zasadniczą przyczyną takiego ruchu była realizacja zysków na globalnych rynkach akcji oraz spadki na parze EUR/USD" - poinformował główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień. Zaznaczył, że te ruchu miały miejsce pomimo generalnie dobrych danych makroekonomicznych.
"W efekcie, póki co parze EUR/PLN nie udał się test poziomu 4,06, który mógł otworzyć drogę do dalszego umocnienia. Co prawda wczoraj popołudniem i dziś na otwarciu notowania pary znalazły się najniżej od 12 stycznia, jednak nie można było mówić o skutecznym wybiciu wsparcia ustanowionego na początku sierpnia, a potwierdzonego dodatkowo 50% zniesieniem spadków z okresu lipiec 2008 - luty 2009. Wyprzedaż zatrzymała się jednak na poziomie 4,1080 dla pary EUR/PLN i 2,8880 dla USD/PLN. W dłuższym terminie dla złotego kluczowe znaczenie ma to, że dane makroekonomiczne wpisują się w scenariusz stopniowej poprawy w globalnej gospodarce. A to powinno oznaczać dalsze umocnienie polskiej waluty" - ocenił Kwiecień.
W środę ok. godz. 16:50 za jedno euro płacono 4,1070 zł a za dolara 2,8856 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4232.
W środę ok. godz. 10:45 za jedno euro płacono 4,0887 zł a za dolara 2,8574 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4310.
We wtorek po godz. 16:50 za jedno euro płacono 4,0811 zł a za dolara 2,8488 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4326.