Na początku dzisiejszej sesji ruch konsolidacyjny jest kontynuowany. Obserwowane wczoraj osłabienie złotego jest efektem odreagowania po dojściu kursu EUR/PLN do wsparcia na poziomie 4,0700. Ruch ten ma miejsce w ramach szerszego kanału wahań 4,0700 – 4,2000. Za presją spadkową w notowaniach polskiej waluty nie stoją żadne istotne czynniki fundamentalne z kraju ani też z regionu. Ma ona miejsce na fali globalnego pogorszenia nastrojów, które jednak również ma w większym stopniu charakter technicznego „zdrowego” odreagowania ostatnich wzrostów na giełdach i w notowaniach eurodolara, niż reakcji na konkretne negatywne wydarzenia makroekonomiczne na świecie.
Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła stóp procentowych. Na konferencji po posiedzeniu prezes NBP i przewodniczący Rady S. Skrzypek powiedział, iż RPP w dalszym ciągu znajduje się w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Oznacza to, iż wciąż nie można wykluczyć obniżek kosztu pieniądza w przyszłości. Taki krok ze strony RPP wydaje się jednak mało prawdopodobny w obliczu obserwowanej poprawy kondycji polskiej gospodarki. Ponadto według szacunków jednego z członków Rady, prof. J. Czekaja, inflacja w Polsce na koniec bieżącego roku może dojść do poziomu 4% w stosunku rocznym, co znacząco przekroczyłoby górną granicę dopuszczalnego przedziału wahań wokół celu inflacyjnego NBP (przedział ten został określony jako odchylenie +/-1% od celu na poziomie 2,5% r/r). Takie prognozy również przemawiają za brakiem kolejnych obniżek kosztu pieniądza.
Na zakończenie wczorajszej sesji w Europie kurs eurodolara wybił się dołem z korytarza wahań, w którym poruszał się od końca ubiegłego tygodnia, dochodząc do poziomu 1,4210. Kurs EUR/USD spadał, ciągnięty w dół przez zniżkę notowań GBP/USD po publikacji danych dotyczących cen nieruchomości w Wielkiej Brytanii, a także spadek EUR/GBP. Wraz z początkiem notowań na giełdach europejskich kurs EUR/USD zaczął jednak lekko wzrastać, zbliżając się do poziomu oporu 1,4260. Kursy EUR/JPY oraz USD/JPY kontynuowały dziś trwające od kilku dni spadki, dochodząc do poziomów odpowiednio: 133,30 oraz 93,50. Umocnienie japońskiej waluty wiąże się ze spekulacjami na temat zaostrzenia przez chiński rząd polityki monetarnej. Władze tego kraju zapowiadają, że będą baczniej przyglądać się procesowi inwestycji w krajowych przedsiębiorstwach związanych z sektorem stalowym oraz cementowym. Zwiększony nadzór ma na celu ograniczenie nadmiernych inwestycji, będących skutkiem bardzo ekspansywnej akcji kredytowej. Informacje te zwiększają obawy wśród inwestorów o tempo wzrostu gospodarczego Chin i krajów gospodarczo związanych z Chinami, co osłabia nastroje na giełdach w Azji, zwiększając popyt na japońską walutę. Umocnienie jena oraz zniżki na parkietach azjatyckich mogą wskazywać na to, że inwestorzy z tego regionu powoli przygotowują się do nadejścia silniejszej korekty ostatnich wzrostów na rynkach kapitałowych.
Dziś o godzinie 8.00 opublikowana została wielkość indeksu GfK za wrzesień, mierzącego nastroje niemieckich konsumentów, która wzrosła do 3,7 pkt – jest to poziom najwyższy od 15 miesięcy. Sentyment konsumentów w Niemczech wspiera m.in. niska inflacja oraz relatywnie stabilna sytuacja na rynku pracy. Z istotniejszych publikacji danych zaplanowanych na dziś warto wspomnieć o rewizji dynamiki amerykańskiego PKB za drugi kwartał.
Sporządzili: