Następnie rynek cały dzień rósł, aczkolwiek na mniejszym wolumenie niż w trakcie spadków. Taka reakcja popytu na słabe otwarcie świadczy o tym, że rynek jest ciągle relatywnie silny. Ponownie okazało się, że negatywne sygnały na jenie, obligacjach i dolarze nie były wiarygodne i w efekcie na tych rynkach nastąpił gwałtowny odwrót. Patrząc z nieco szerszej perspektywy widać brak generalnego kierunku w ostatnich dniach - żadna ze stron nie może uzyskać przewagi, ale w związku z tym, że wcześniejszy trend był wzrostowy reakcje krótkich pozycji są bardziej nerwowe. Pozytywna końcówka tygodnia powinna utrwalić obraz przewagi strony popytowej i będzie to miało wpływ na sentyment w przyszłym tygodniu. Dzisiejsze dane o dochodach i wydatkach Amerykanów nie powinny istotnie wpłynąć na notowania. Ważniejszy będzie indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan, szczególnie jeśli okaże się lepszy od oczekiwań. Wstępny odczyt indeksu publikowany dwa tygodnie temu negatywnie zaskoczył inwestorów, więc pozytywna niespodzianka może stać się pretekstem do kontynuacji rozpoczętej wczoraj zwyżki. W poniedziałek notowania na rynkach powinny przebiegać spokojnie ze względu na letnie święto bankowe w Wielkiej Brytanii.
[b]EURPLN[/b]
Obrona wsparć technicznych na S&P500 i na eurodolarze i w konsekwecji gwałtowne odwrócenie nastrojów pomogło złotemu wrócić do trendu aprecjacji. W dniu dziesiejszym dodatkowym impulsem do umocnienia złotego były lepsze od oczekiwań dane o dynamice PKB za 2 kwartał. W efekcie EURPLN schodzi ponownie w kierunku 4,07 i coraz więcej wskazuje na to, że może zostać osiągnięte nowe minimum w trendzie spadkowym. Powrót powyżej 4,13 zaneguje pozytywny wydźwięk dzisiejszych sygnałów. W poniedziałek rynek powinien zachowywać się stabilnie ze względu na święto bankowe w Wielkiej Brytanii.
[b]EURUSD[/b]
Pozytywna końcówka sesji na Wall Street oraz skuteczna obrona strefy wsparcia przy 1,42130-1,4230 dało argumenty stronie popytowej na EURUSD i kurs został w bardzo gwałtowny sposób podbity do poziomu 1,4406. Widać było, że rynek jest nadal mało płynny - cały ruch trwał niecałe półgodziny, po czym rynek wszedł w fazę korekty, która wyhamowała dopiero dzisiaj rano w pobliżu zniesienia 38,2% impulsu. Mimo wczorajszej zwyżki EURUSD nadal znajduje się w trendzie bocznym. Brak roztrzygnięcia sytuacji technicznej na indeksach będzie sprzyjał utrzymywaniu się konsolidacji. Dodatkowym czynnikiem będzie poniedziałkowe święto bankowe w Wielkiej Brytanii. Najbliższym oporem będzie szczyt z notowań nocnych przy 1,4376.