Bo istotnie, figura na poziomie 1,1 proc. r/r imponuje, zwłaszcza, że tylko Polska odnotowała wzrost gospodarczy na tle całej Europy. To głównie zasługa słabego złotego, który wsparł eksport, ale także pewnej izolacji polskiej gospodarki od globalnych trendów. Popyt krajowy spadł wprawdzie nieznacznie, ale już lepsze dane o sprzedaży detalicznej w lipcu, które poznaliśmy kilka dni temu, a także wzrost płac w lipcu, mogą dawać nadzieje, że III i IV kwartał będą jeszcze lepsze dla gospodarki, pomimo obserwowanego umocnienia się złotego (zmniejsza ono konkurencyjność eksportu). W długim okresie nie należy się więc martwić o trend, który wskazuje, że nasza waluta ma jeszcze pole do dalszego umocnienia. W ciągu kilku tygodni bariera 4 zł za euro, zostanie prędzej czy później przebita.
W krótkim terminie sytuacja wygląda już nieco gorzej. Słabość popytu na rynkach akcji widoczna w II połowie sesji, sugeruje, iż dzisiejszy handel na Wall Street może zakończyć się na minusach. W efekcie po południu złoty jest słabszy – o godz. 16:27 euro oscyluje wokół 4,09 zł, a dolar 2,8480 zł. Dodatkowo niepokój budzi wzrost rentowności długoterminowych obligacji rządowych USA (10-latków), który zazwyczaj był sygnałem do korekty na giełdach i umocnienia dolara. Czy to konsekwencja wczorajszych „dobrych” danych o PKB w II kwartale i związanych z tym oczekiwaniami na podwyżkę stóp procentowych przez FED. Wszak bank centralny dał ostatnio do zrozumienia, iż o nie rozważa możliwości zaostrzenia polityki monetarnej w najbliższym czasie. Więcej na temat dowiemy się w środę, kiedy opublikowane zostaną szczegółowe zapiski z tego posiedzenia.
Z danych makro na które warto było dzisiaj zwrócić uwagę – godz. 11:00: indeks nastrojów gospodarczych w strefie euro wzrósł w sierpniu do 80,6 pkt. (oczekiwano 78 pkt.). Z kolei o godz. 14:30 – wydatki Amerykanów wzrosły w lipcu o 0,2 proc. m/m (zgodnie z szacunkami), a dochody nie uległy zmianie w relacji do czerwca (prognozowano zwyżkę o 0,2 proc. m/m). Wskaźnik PCE Core wyniósł 0,1 proc. m/m (tak jak prognoza). Natomiast o godz. 15:55 opublikowano wartość indeksu nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan - na koniec sierpnia wyniósł on 65,7 pkt. wobec 66 pkt. w lipcu. Jednak prognozowano, iż może on obniżyć się do 64,5 pkt. Kurs EUR/USD odnotował dzisiaj maksimum na 1,4388 po godz. 15:00. Jednak słabość rynków akcji skłoniła inwestorów do sprzedaży euro – o godz. 16:29 notowania oscylowały wokół 1,4350.
Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ S.A.