Miałaby być to próba ucięcia strat poniesionych na instrumentach pochodnych. Raport wyszedł z chińskiego serwisu internetowego, więc trudno ocenić jego wiarygodność. Może to być próba manipulacji rynkiem. Pod wpływem tych plotek spadają ceny surowców, m.in. ropy i miedzi. Wzrost awersji do ryzyka objawia się spadkiem notowań kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy, spadkiem rentowności obligacji oraz wzrostem notowań japońskiego jena. Widoczna od jakiegoś czasu rosnąca chęć do realizacji zysków na giełdach przejawia się coraz bardziej konsekwentnie na ostatnich sesjach. Zmianę sentymentu potwierdza brak reakcji na pozytywne dane makroekonomiczne.
Interesującym szczegółem jest to, że na kilku ostatnich sesjach na NYSE wolumen handlu koncentrował się na bardzo wąskiej grupie spółek generalnie postrzeganych jako śmieciowe. W dniu dzisiejszym istotne będzie czy po niskim otwarciu indeksów popyt zdoła wywindować ceny w okolice piątkowego zamknięcia. Brak większego odbicia po niskim otwarciu będzie potwierdzeniem sygnałów sprzedaży. Pierwszy tydzień września, ze wzlgędu na święto w USA w przyszły poniedziałek, jest tradycyjnie sezonem urlopów. Rynki mogą więc pozostawać mało aktywne. Może to sprzyjać powolnemu osuwaniu się cen w kierunku wsparć technicznych.
[b]EURPLN[/b]
Złoty tylko w niewielkim stopniu reaguje na pogorszenie sentymentu na światowych rynkach. Wzrost awersji do ryzyka przejawia się głównie umocnieniem jena oraz spadkiem rentowności obligacji, natomiast waluty z naszego regionu są relatywnie stabilne. Sprzyja temu letnie święto bankowe w Wielkiej Brytanii. Nieco większa zmienność notowań złotego może pojawić się wraz z uaktywnieniem się banków amerykańskich. Jutro publikowany będzie indeks PMI dla przemysłu oraz prognoza inflacji Ministerstwa Finansów. Najbliższym oporem na EURPLN będzie 4,13. Trend jest nadal spadkowy.
[b]EURUSD[/b]