Złoty pozostał stabilny we wtorek, choć lekko osłabiał się po danych z USA

Polski złoty pozostał raczej stabilny we wtorek, choć lekko osłabiał się po danych makro dotyczących korekty wzrostu PKB w USA w trzecim kwartale. Analitycy uważają, że nieznaczną słabość złotego można wiązać z czwartkowym świętem w USA i zniechęceniem niektórych inwestorów do otwierania nowych pozycji

Publikacja: 24.11.2009 17:49

"Na rynku walutowym reakcja na dane [makro z USA] nie była aż tak widoczna, jak na giełdzie. Oczywiście wystąpiła, ale nie w tak dużym stopniu jak to miało miejsce na polskim rynku akcyjnym. Zresztą zachodnie parkiety również o wiele lepiej zniosły nieco gorsze nastroje" - poinformował Łukasz Bugaj, analityk Xelion.

Zdaniem analityka Domu Maklerskiego BOŚ Marka Rogalskiego, w kraju widać było nieznaczną słabość złotego. "Można to wiązać z czwartkowym świętem w USA i końcówce roku obrachunkowego dla części spekulacyjnych funduszy, co może zniechęcać do otwierania nowych pozycji w złotym" - ocenił.

Według niego, w środę kluczowe będą dane GUS o sprzedaży detalicznej i bezrobociu, a spodziewana decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie będzie mieć większego znaczenia.

We wtorek ok. godz. 17:40 za jedno euro płacono 4,1231 zł, a za dolara 2,7604 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4936.

We wtorek, ok. godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,1262 zł, a dolar 2,7637 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4928.

W poniedziałek o godz. 16:35 za jedno euro płacono 4,1154 zł, a za dolara 2,7471 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4983. Rano, ok. godz. 9:30 za jedno euro inwestorzy płacili 4,1213 zł, a za dolara 2,7511 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4980.

Okiem eksperta
Geopolityczny strach przegrywa z apetytem na ryzyko
Okiem eksperta
Rekord S&P 500 tuż-tuż?
Okiem eksperta
Oczy skierowane na ropę
Okiem eksperta
Spokojna reakcja rynku na amerykański atak
Okiem eksperta
Nie mylmy nastrojów z fundamentami
Okiem eksperta
RPP przed wyborem