O godzinie 18:17 kurs USD/PLN testował poziom 3,16 zł, EUR/PLN 4,0709 zł, a CHF/PLN 3,0296 zł.
Przecena dolara w relacji do europejskich waluty, była głównym motorem napędowym dzisiejszych wahań złotego. U jej źródeł znalazło się zarówno, wyrażone wczoraj w komunikacie po posiedzeniu FOMC, zaniepokojenie amerykańskich władz monetarnych, sygnałami hamowania wzrostu gospodarczego. Jak i kolejne słabe dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych (w lipcu gwałtownie spadły indeksy NY Empire State i Fed z Filadelfii, natomiast silny spadek inflacji PPI oddala widmo podwyżek stóp procentowych).
Większych emocji nie wzbudziła natomiast publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, w którym można m.in. przeczytać, że w opinii Rady samo ożywienie gospodarcze nie będzie wystarczające dla ograniczenia deficytu sektora finansów publicznych w Polsce do niskiego poziomu i niezbędne jest podjęcie działań zmierzających do racjonalizacji wydatków publicznych.
W piątek polska waluta będzie pozostawała pod wpływem sytuacji na rynkach globalnych. I podobnie jak dziś, głównym wyznacznikiem zmian będzie zachowanie EUR/USD i innych głównych par. Analogicznie jak to miało miejsce z protokołem z posiedzenia RPP, prawdopodobnie zostaną zignorowane czerwcowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu (prognoza: 4,6% R/R) i zatrudnieniu (prognoza: 1 proc. R/R) w Polsce.
Potencjalnym źródłem emocji będą dopiero przyszłotygodniowe dane o produkcji przemysłowej (prognoza: 11,5 proc. R/R), sprzedaży detalicznej (prognoza: 4 proc. R/R) i inflacji bazowej.