Największy wpływ na wartość polskiej waluty ma nadal sentyment na światowych rynkach oraz zachowanie eurodolara, choć początek tygodnia przypomniał, że w złotego silnie uderzać mogą także wydarzenia w naszym regionie (spór pomiędzy rządem i bankiem centralnym na Węgrzech dotyczący kolejnej raty wsparcia finansowego MFW).

Nastroje inwestorów niezmiennie determinowane są odczytami wskaźników makro w głównych gospodarkach światowych, przy czym ostatnio na pierwszy plan wysunęły się dane z amerykańskich rynków pracy i nieruchomości, gdyż zdaniem inwestorów to właśnie sytuacja na tych dwóch rynkach najpełniej obrazuje stan gospodarki za oceanem. A że dane są słabe, rośnie awersja do ryzyka, zyskuje dolar oraz inne waluty postrzegane jako bezpieczna przystań (szwajcarski frank w ostatnich dniach osiągnął nowe historyczne minima wobec euro).

W nadchodzącym tygodniu poznamy kolejne dane makro ze strefy euro i USA (w tym dotyczące m.in. liczby miejsc pracy w piątek), ponadto Fed opublikuje sprawozdanie z ostatniego posiedzenia, a EBC podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Napięcie na rynkach raczej więc się utrzyma. Krajowe dane dotyczące PKB w II kwartale br. mogą nieco wesprzeć PLN, podobnie jak polskie obligacje, choć dla tych ostatnich istotna będzie także najnowsza prognoza inflacji Ministerstwa Finansów. W centrum wydarzeń na rynku długu znajdzie się środowa aukcja dwuletnich obligacji OK1012.