Późniejsza poprawa nastrojów, wsparta lepszymi od prognoz danymi makro ze Stanów Zjednoczonych (indeks S&P/Case-Shiller wzrósł w czerwcu o 4,2 proc. wobec oczekiwanych 3,9 proc. r./r.; indeks Conference Board nieoczekiwanie wzrósł w sierpniu do 53,5 pkt, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 50,5 pkt), pozwoliła odrobić część strat.

Wczorajszy dzień w żaden sposób nie wyjaśnił krótkoterminowej sytuacji polskiej waluty. W dalszym ciągu pozostaje ona zakładnikiem sytuacji na rynkach globalnych. Inne czynniki, jak to doskonale pokazało zignorowanie w poniedziałek danych o polskim PKB za II kwartał br., nie mają istotnego wpływu na notowania, jeżeli tylko nie wpisują się w dominującą tendencję. Dlatego też środowa publikacja indeksu PMI dla polskiego przemysłu oraz publikacja przez Ministerstwo Finansów prognozy sierpniowej inflacji CPI pozostaną bez echa.

Kluczowe znaczenie będą natomiast miały raport ADP oraz sierpniowa wartość indeksu ISM opisującego kondycję sektora przemysłowego w USA.Wydarzeniem środy na rynku długu będzie zaś aukcja dwuletnich obligacji o wartości 2,5-4,0 mld zł. W oczekiwaniu na nią, a także w reakcji na wzrost rentowności węgierskich obligacji wczoraj polski dług potaniał.