Zasygnalizowane przez Fed utrzymanie stóp procentowych w USA na niskim poziomie przez długi czas oraz możliwe dalsze poluzowywanie polityki pieniężnej w przyszłości (być może już w listopadzie) popchnęło w górę kurs EUR/USD, co umocniło złotego w okolicach 3,93 wobec EUR i 2,95 wobec USD. Mimo jednak dalszego wzrostu eurodolara w kolejnych dniach (do ponad 1,34 w piątek) złoty także zaczął tracić na wartości.

Odwrót od polskiej waluty związany był ze wzrostem awersji do ryzyka na świecie. Inwestorów rozczarowały m.in. dane dotyczące kondycji przemysłu w strefie euro (wskaźniki PMI) oraz dane z amerykańskiego rynku pracy, a obawy nasiliły dodatkowo problemy Irlandii. W efekcie kurs EUR/PLN wzrósł w piątek przed południem powyżej 3,98 wobec EUR, jednakże relatywnie dobre dane dotyczące krajowej sprzedaży detalicznej oraz lepsze od oczekiwań dane z Niemiec i USA zdołały w drugiej części sesji odwrócić negatywny trend. Ostatecznie złoty zakończył tydzień w okolicach 3,96/EUR oraz 2,94/USD.

W najbliższych dniach złoty w dalszym ciągu podlegać będzie nastrojom globalnym, determinowanym publikacjami danych makro w strefie euro i w USA, choć czynników lokalnych również nie zabraknie. Do najważniejszych wydarzeń w kraju zaliczyć należy decyzję RPP w sprawie stóp procentowych (w środę) oraz publikację prognozy inflacji przez MF i wskaźnika PMI dla Polski (w piątek).