Konferencja premiera Donalda Tuska dotycząca reformy emerytalnej odbyła się wszak późnym popołudniem, więc wpłynęła na nastroje inwestorów dopiero pod koniec dnia. Wcześniej nie było jednak widać oznak najmniejszego niepokoju na rynkach.

Rano złoty był najmocniejszy od miesiąca wobec euro. Za unijną walutę płacono nawet 3,9574 zł. O 16.30, czyli tuż po konferencji premiera, kurs EUR/PLN wynosił już 3,9655, ale wciąż był niższy niż poprzedniego dnia. Podobnie zachowywał się kurs polskiej waluty wobec amerykańskiej. Rano płacono za dolara 2,9744 zł, o 16.30 już 2,9853 zł. Czyli deprecjacja złotego była dosyć niewielka. Również po ogłoszeniu rządowych planów dotyczących OFE kurs złotego pozostawał stosunkowo stabilny. Po 17.00 kurs EUR/PLN wynosił 3,9681, a USD/PLN 2,9744.

Zamiary rządu wobec funduszy emerytalnych wyraźnie gorzej przyjął rynek długu. Między 15.00 a 17.00 rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich skoczyła o 7 pkt bazowych. Wcześniej zmieniła się w małym stopniu. O ile więc rano rentowność ta wynosiła 6,006 proc., o tyle po 17.00 już 6,077 proc. Inwestorzy najwyraźniej zaniepokoili się, że Polska podobnie jak Węgry może się wycofać z reformy emerytalnej przeprowadzonej w poprzedniej dekadzie. Ich niepokój był jednak dosyć umiarkowany, co jest po części skutkiem tego, że przecieki dotyczące zmian w systemie emerytalnym pojawiały się już wcześniej.