Popołudniowy komentarz do rynku złotego - obligacje sprzedane, złoty zyskuje

Zdecydowana poprawa nastrojów na rynkach globalnych, jaka ma swe źródła w poprawie sentymentu do włoskiego i hiszpańskiego długu, znajduje odzwierciedlenie w notowania złotego

Publikacja: 12.01.2012 14:45

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Marcin R. Kiepas, X-Trade Brokers DM S.A.

Foto: XTB

W czwartek wyraźnie zyskuje on na wartości. Koreluje to ze wzrostami na giełdach, spadkiem rentowności obligacji i wzrostowym odbiciem EUR/USD. O godzinie 14:10 kurs USD/PLN testował poziom 3,4768 zł, wobec 3,5097 zł wczoraj na koniec dnia. Kurs EUR/PLN spadł do 4,4347 zł z 4,4612 zł w środę. Nastroje na rynkach finansowych zaczęły poprawiać się już od rana. Impuls napłynął z rynku długu, gdzie w oczekiwaniu na wyniki dzisiejszych aukcji hiszpańskich obligacji i włoskich bonów skarbowych, miał miejsce spadek rentowności. Inwestorzy założyli, że banki dysponujące ogromnymi pieniędzmi pozyskanymi z Europejskiego Banku Centralnego (w ramach 3-letnich długoterminowych pożyczek), będą kupować d? ?ug obu zagrożonych kryzysem długu państw.

Nie pomylili się. Rentowności zarówno hiszpańskich 3- i 5-letnich obligacji, jak włoskich 5- i 12-miesięcznych bonów skarbowych, wyraźnie spadły podczas dzisiejszej aukcji. To dodatkowo wzmocniło nastroje. Polskiej walucie dodatkowo pomógł, odrabiający ostatnie duże straty, węgierski forint. Większych emocji nie wywołały natomiast decyzje Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii. Oba banki pozostawiły stopy na niezmienionym poziomie. Nie oznacza to jednak, że pozostaną one całkowicie bez echa. Jest prawdopodobne, że to co na konferencji po posiedzeniu ECB powie prezes tej instytucji, zdecyduje o tym na jakich poziomach złoty będzie kończył dzień.

Sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN i USD/PLN pozostaje diametralnie inna. Na wykresie dziennym EUR/PLN, po tym jak w drugiej połowie grudnia ub.r. została przełamana półroczna linia trendu wzrostowego oraz zanegowana struktura coraz wyższych dołków i szczytów, natomiast w pierwszych dniach stycznia nie powiódł się powrót powyżej wspomnianej linii hossy, ostatnie spadki stanowią potwierdzenie zakończenia średnioterminowego trendu wzrostowego. Dlatego na gruncie analizy technicznej w najbliższych tygodniach bardziej prawdopodobny jest spadek poniżej grudniowego minimum (4,3810 zł), niż wybicie ponad maksimum z tego samego miesiąca (4,5939 zł). O ile w przypadku euro możemy mówić o zmianie trendu, to w przypadku USD/PLN dalsze wzrosty pozostają scenariuszem bazowym, a ostatnie spadki z 3,5450 do 4,4640 zł w dniu dzisiejszym, trzeba kwalifikować tylko i wyłącznie jako ruch korekcyjny.

Marcin R. Kiepas

[email protected]

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Okiem eksperta
Subiektywna rotacja z WIG20 do mWIG40 i sWIG80
Okiem eksperta
Kluczowy miesiąc
Reklama
Reklama