Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym pogłębiły wczoraj ostatnie dołki schodząc do 5,617% w przypadku instrumentów o dziesięcioletnim terminie zapadalności.
W trakcie wczorajszej sesji złotego wsparły głównie dwa czynniki:
Pierwszy globalny, czyli wzrost wartości euro do dolara do najwyższego poziomu od pięciu tygodni w reakcji na środową zapowiedz FOMC, iż najprawdopodobniej pozostawi stopy na rekordowo niskim poziomie 0,0%-0,25% przynajmniej do końca 2014r. Decyzja ta skutecznie zwiększyła apetyt inwestorów na ryzykowniejsze aktywa, co przełożyło się na zwyżki na większości walut emerging markets (USDHUF -2,06%, USDRON -1,56%, USDZAR -0,85%, USDHUF -1,7%, USDCZK -0,29%, USDPLN -1,85%).
Drugim, lokalnym, czynnikiem była publikacja minutes, czyli opisu dyskusji na ostatnim decyzyjnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, które miało miejsce w styczniu. Bardziej jastrzębia postawa gremium wsparta przez ostatnie wypowiedzi prezesa NBP, Marka Belki skutecznie zmniejszyły prawdopodobieństwo obniżki stóp w tym roku. Na te doniesienia dynamicznie zareagowały kontrakty FRA's (forward rate agreement) co oznacza, że inwestorzy globalni uznali, że w ciągu najbliższych miesięcy spada prawdopodobieństwo obniżenia stóp. Ponadto podczas wczorajszej sesji byliśmy świadkami wypowiedz ze strony dwóch decydentów z gremium: Elżbiety Chojnej- Duch, która próbowała schłodzić nastroje sugerując, iż Rada powinna poczekać do marcowej projekcji inflacji przez NBP, oraz Andrzeja Bratkowskiego, który zasugerował, że co najmniej przez pierwsze półrocze 2012r. stopy procentowe mogą pozostać bez zmian. Naszym zdaniem Rada mogłaby zdecydować się na podjęcie działań prewencyjnych ( w postaci zmian stóp) dopiero w III/IV kwartale 2012r., gdy będzie można wstępnie oszacować zakładany spadek dynamiki inflacji i wpływ zagranicznych czynników na gospodarkę polską.
Podczas dzisiejszej sesji poznamy wstępny odczyt dla Produktu Krajowego Brutto za rok 2011r. Wstępne publikacje mówiły o 4,00% jednak potem oczekiwania zostały zrewidowane w górę do 4,2%, w dużej mierze z uwagi na oficjalny komunikat ze strony MF – wiceminister Kotecki zasugerował, że odczyt może wynieść 4,2%. Tymczasem wczoraj Premier Donald Tusk w wywiadzie dla Reutera zasugerował, że tempo wzrostu gospodarczego mogło przekroczyć 4,0%. Zwyczajowo dane fundamentalne z Polski pomijane są przez kapitał zagraniczny, jednak w przypadku ostatnich ciec prognoz makroekonomicznych dla regionu pozytywna publikacja w Polsce (chociaż odnosi się do historii) może wesprzeć złotego, który powinien zachowywać się lepiej niż pozostałe waluty regionu. Ponadto poznamy dzisiaj odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia w Polsce.