Pogorszenie klimatu inwestycyjnego na czołowych parkietach giełdowych na całym świecie szczególnie przełożyło się na deprecjację aktywów nominowanych w europejskiej walucie(DAX oraz CAC40 spadły ponad 2% wykazując większą słabość w stosunku do skali przeceny papierów notowanych na Wall Street). Jest to konsekwencja wzrostu obaw inwestorów do sytuację makroekonomiczną największych gospodarek świata. Głos w tej sprawie zabrał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który obniżył prognozy światowego wzrostu gospodarczego z 3,5% do 3,3% na ten rok, utrzymując jednocześnie stawkę 4% na 2014 r. W opublikowanym raporcie podkreślił jednak, że USA i strefa euro będą podążały odmiennymi ścieżkami wzrostu, wskazując na przewagę amerykańskiej gospodarki, która wykazuje umiarkowane oznaki ożywienia w przeciwieństwie do Europy. Tą tezę potwierdziła kwietniowa „beżowa księga" Fedu, która pozytywnie wyróżniła poprawę sytuacji na rynku nieruchomości, w branży motoryzacyjnej, na rynku pracy oraz podkreśla niewielki wzrost wydatków amerykańskich konsumentów i słabą presję inflacyjną, co może oznaczać kontynuowanie dotychczasowej polityki rozwojowej w kraju i trzymanie ręki na pulsie przez członków FOMC.
Tymczasem w Europie od momentu, kiedy pojawiły się nowe ryzyka związane z Cyprem, Włochami i Słowenią, coraz wyraźniej narasta presja podażowa będąca wynikiem wzrostu awersji do ryzyka. Stanowisko niedźwiedzi dodatkowo wzmocnił komunikat MFW, który ściął prognozę wzrostu PKB dla strefy euro oraz dla Polski. Ciekawa sytuacja modeluje się z kolei na Słowenii, która planuje zebrać z rynku 500 mln euro w ramach emisji nowych 18-letnich obligacji, w celu wykupu obligacji zapadających w czerwcu i październiku br.. Kwota jest bardzo duża, zważywszy na parametry tego kraju. Słowenia znalazła się pod silną presją, nie tylko ze względu na krótki okres czasu, w którym musi uzbierać gotówkę, ale również z powodu przeprowadzonej teraz restrukturyzacji sektora bankowego. Jeśli ta operacja zakończy się optymistycznym akcentem, to będzie to powód do uspokojenia sytuacji na rynku.
Natomiast w Polsce, coraz częściej pojawiają się głosy za tym, aby dokonać kolejnego cięcia stóp procentowych, ze względu na stagnacyjny charakter rodzimej gospodarki. Jak wskazują modele, 2 kw. 2013 r. nie przyniesie raczej odbicia produkcji, co oznacza, że oczekiwane odbicie w 2 poł. 2013 r. będzie słabe. Taki scenariusz potwierdza raport koniunktury NBP, który wskazuje na mizerne szanse na odbicie w 2 poł. 2013 r. Zdaniem A. Bartkowskiego z RPP zdecydowanie się nawet na cięcie stóp o 125pb będzie mieściło się w ramach konwencjonalnych działań Rady. Po wykonaniu takiego kroku, realna stopa procentowa w 2 poł. 2013 r. i tak wyniosłaby 0,6%, przy stopach bliskich zeru w większości krajów naszego regionu. W obliczu gołębich wypowiedzi, rynek może spodziewać się cięcia 50pb w czerwcu i lipcu br. Anna Zielińska wskazuje nawet na szybsze działanie i spodziewa się cięcia w maju br. Taki scenariusz jest prawdopodobny, zważywszy na spadek CPI poniżej 1% oraz słabą produkcję w 2 kw. 2013 r.
EUR/USD
Po silnej deprecjacji notowań eurodolara, wieczorne godziny środowej sesji przyniosły stabilizację kursu wokół ważnego wsparcia na wysokości 1,3030. Pojawiło się nawet lekkie odreagowanie dziś w nocy, aczkolwiek ruch w górę może okazać się krótkotrwały. Nie ulega wątpliwości, że podaż nadal może determinować przebieg czwartkowej sesji. Dalszy spadek kursu pary EUR/USD na nowe minima jest prawdopodobny.