Można zatem przyjąć, ze w zasadzie dopiero dziś zaczyna się faktyczny tydzień na rynkach. Jedyną godną wymienienia informacją było wystąpienie członka EBC Joerga Smussena, który powtórzył, że polityka monetarna banku centralnego pozostanie ekspansywna tak długo, jak będzie to konieczne, jednak zwrócił uwagę, że utrzymywanie niskich stóp procentowych zbyt długo niesie ze sobą nowe ryzyka. Zaznaczył też, że EBC powinien podejść z dużą ostrożnością do pomysłu wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej, co oznacza ponoszenie kosztów przez banki komercyjne za utrzymywanie nadobowiązkowych depozytów. Niechęć Niemca do dalszego łagodzenia polityki pieniężnej nie jest nowością, ale pokazuje, że choć miesiąc temu prezes Mario Draghi zasugerował, że bank jest „technicznie gotowy" na ujemne stopy procentowe, tak decyzja w tej sprawie nie przyjdzie łatwo. To powinno zdjąć część negatywnej presji z euro, ale większych zmian na walucie można oczekiwać dopiero za tydzień po posiedzeniu EBC 6 czerwca.
We wtorek handel na rynkach finansowych odbywa się już w pełnym składzie, chociaż nie oznacza to od razu skoku aktywności. Wtorkowe kalendarium zawiera drugorzędne pozycje, z których najistotniejszy jest indeks zaufania konsumentów z USA o 16:00. Poprawa wskaźnika do 71 z 68,1 ugruntuje opinię nakreśloną wcześniej przez indeks Uniwersytetu Michigan – amerykańscy konsumenci wciąż wierzą w stopniową poprawę w gospodarce, a popyt konsumpcyjny może być ważny składnikiem wzrostu w tym roku. Uwaga w regionie dziś zwrócona będzie na Węgry, gdzie tamtejszy bank centralny będzie podejmował decyzję w sprawie stóp procentowych. Oczekuję się, że NBH obniży stopy o 0,25 pkt proc. do 4,5%, co będzie dziesiątą z rzędu redukcją kosztu pieniądza.
EUR/PLN
: Poniedziałkowa stabilizacja na złotym jeszcze nie przesądza, że nie będzie on dalej tracił na wartości. Asymetria ryzyk ustawia zakres wahań na dziś w przedziale 4,1850-4,21.
EUR/USD: