W dalszym ciągu, globalne rynki pozostały pod wpływem ostatniej wypowiedzi prezesa EBC M. Draghiego, który osłabił oczekiwania inwestorów odnośnie wprowadzeni ujemnej stopy depozytowej, jak i po miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy, które pokazały wzrost stopy bezrobocia w maju do 7,67 proc.
Z kolei na krajowym podwórku nastąpiło umocnienie złotego, co z pewnością cieszy decydentów NBP, którzy wystąpili w obronie krajowej waluty.
Obecnie rynek będzie oczekiwać na czerwcowe spotkanie Fedu zaplanowane na 18-19 czerwca br. Do tego czasu wciąż żywe będą spekulacje w mediach na temat dalszego losu QE w USA. Niemniej, inwestorzy powinni bardziej skupiać się na bieżących wskaźnikach makroekonomicznych, ponieważ perspektywa wygaszania programu skupu aktywów jest zbyt odległa(4 kw. 2013 r.). W związku z tym, pozycjonowanie się pod rynkowe plotki na ten temat jest bardzo ryzykownym zachowaniem, tym bardziej, że obecne dane makro nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, że w Stanach mamy do czynienia ze wzrostem gospodarczym.
Tymczasem na krajowym parkiecie, złoty kontynuował zapoczątkowany wcześniej spadek wartości po tym, jak w piątek interweniował na rynku NBP, zniechęcając spekulantów do gry na osłabienie złotego. Za dalszym umocnieniem naszej waluty przemawia m.in. oczekiwanie na ożywienie w kolejnych miesiącach roku, zbliżający się koniec cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP, czy relatywne dobre nastroje inwestorów na rynkach globalnych i wzrosty notowań eurodolara. W związku z tym, kolejne miesiące powinny sprzyjać naszej walucie.
EUR/USD Na rynku eurodolara zainicjonowany został kolejny impuls wzrostowy, który zaprowadził kurs pary walutowej w rejon psychologicznego oporu na wysokości 1,3300. Potencjał do dalszego wzrostu wydaje się już mocno ograniczony, dlatego zajmowanie długich pozycji na rynku wiąże się obecnie z dużym ryzykiem. Należy mieć na uwadze fakt, że wraz z upływem czasu rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia korekty spadkowej. Tym bardziej, że ostatnio agencja S&P podniosła perspektywę dla ratingu USA z negatywnej do stabilnej, co wzmacnia oczekiwania na umocnienie dolara.