Oczekiwania odnośnie momentu ograniczenia tempa skupu obligacji przez Fed nie zostały ostudzone, wręcz przeciwnie, wśród inwestorów umocniło się przeświadczenie, że QE3 zacznie być zmniejszane na jesieni tego roku. FOMC przedstawiło nowe prognozy makroekonomiczne dotyczące wzrostu i stopy bezrobocia, które są bardziej optymistyczne od zaprezentowanych w marcu, jak również od rynkowego konsensusu. Prezes Fed Ben Bernanke, opierając się na lepszych perspektywach dla gospodarki, stwierdził, że jeśli prognozy się sprawdzą, tempo skupu obligacji może być zmniejszane jeszcze przed końcem tego roku do całkowitego zakończenia programu w połowie 2014 r.

Nakreślony w ten sposób bardziej szczegółowy drogowskaz postępowania Rezerwy Federalnej z QE3 został odebrany jako silny sygnał, że era taniego pieniądza zmierza ku końcowi, co wywołało prawdziwy wstrząs na rynkach finansowych. Przede wszystkim zyskiwał dolar, umacniając się wobec euro, funta i jena o 1-1,5%, gdyż redukcja ekspansji monetarnej oznacza wzrost realnej wartości amerykańskiej waluty. W obliczu malejącego wsparcia przez Fed hossy na rynku amerykańskich obligacji skarbowych, silna przecena dosięgnęła ten rynek, a rentowności 10-letnich papierów skoczyły z 2,21% do 2,39% dziś rano. To zła wiadomość dla polskiego długu, który ostatnio mocno śledził zachowanie rynków bazowych, a także dla złotego, gdyż waluty rynków wschodzących tracą na atrakcyjności w otoczeniu ograniczanej globalnej ekspansji monetarnej. W czwartek rano EUR/PLN rośnie do 4,34, najwyżej od czerwca 2012 r., a perspektywa dalszych wzrostów zderza się z ryzykiem kolejnej interwencji walutowej ze strony NBP. Przed dwoma tygodniami bank centralny wspierał złotego, gdy ten osłabił się ponad 4,31 za euro, natomiast wczoraj prezes NBP Mare Belka stwierdził w wywiadzie, że jest zadowolony z efektów tamtej interwencji, bo przyniosła uspokojenie handlu. Po spokoju nie ma już śladu, ale z drugiej trony aktywność NBP na rynku walutowym nigdy nie jest rzeczą pewną.

EUR/PLN: Dłużne rynki bazowe dały sygnał dla przeceny polskich obligacji, a w takim otoczeniu złoty może tylko tracić. Dziś rano polska waluta jest najsłabsza do euro od roku, a otwartym pytaniem pozostaje, czy NBP będzie skłonny do interwencji, by wesprzeć złotego? Z technicznego punktu widzenia najbliższe wsparcia na 4,3550 i 4,40.

EUR/USD: Tąpnięcie eurodolara po FOMC zatrzymało się w pobliżu 1,3250 i tutaj kontynuacja spadków wygląda na ograniczoną. Jeśli odczyty PMI ze strefy euro nie zawiodą, strefa 1,3230/50 powinna się obronić z możliwym odreagowanie w stronę 1,3300/20.

Konrad Białas