Po południu euro kosztowało na rynku międzybankowym już ponad 4,52 zł, o 2 proc. więcej niż w czwartkowy wieczór. To kolejne maksimum w ostatnich dniach, polska waluta słabiej wyceniana była w czerwcu 2009 r.
Podobnie jak euro drożeje frank szwajcarski, za którego krótko trzeba było płacić ponad 3,7 zł. Jeszcze więcej złoty stracił wobec umacniającego się dolara. Waluta USA przełamała poziom 3,30 za złotego i kosztuje już 3,35 zł, co oznacza wzrost o niemal 4 proc. w ciągu jednego dnia. Mniej traciły wczoraj węgierski forint i czeska korona.
Euro w dół na świecie
Tak duża zmiana to wynik obaw inwestorów o kondycję światowej gospodarki i problemów Unii Europejskiej. Euro najsłabsze jest do dolara od stycznia tego roku. Za wspólną walutę inwestorzy płacili już tylko 1,347 USD, o ponad 1 procent mniej niż w czwartek i poniżej ważnego z punktu widzenia analizy technicznej poziomu 1,35 dolara.
Ponure nastroje na rynkach to częściowo wynik rozczarowania środową decyzją Fedu, który zdecydował się na „operację twist", polegającą na odsprzedaży krótkich obligacji na rzecz zakupu długich papierów skarbowych.
Uwaga na zadłużenie
– Bardzo słabe perspektywy gospodarcze i świadomość, że sam Fed niewiele może zrobić, prowadziły do panicznych ruchów na rynkach finansowych, w tym na rynku walut wschodzących – oceniają ekonomiści Banku Pekao.