Korekcyjny wzrost w ciągu dnia został ograniczony przez poziom 4,19. W ten sposób został nakreślony krótkoterminowy przedział wahań EUR/PLN, który powinien obowiązywać w kolejnych dniach. Na razie inwestorzy zagraniczni systematycznie kupują polskie aktywa i nie przeszkadza im to, że problem Grecji wraca do gry, a jej bankructwo jest coraz bardziej prawdopodobne. Ewidentnie Polska utrzymuje status „zielonej wyspy" i zyskuje na realokacji portfeli inwestycyjnych, która zwykle odbywa się na początku roku.
Biorąc pod uwagę silny spadek EUR/PLN w ostatnich tygodniach, trudno jest grać na dalsze umocnienie złotego przy obecnych poziomach. Warto natomiast podkreślić, że na razie nie ma żadnych oznak zmiany krótkoterminowego, spadkowego trendu EUR/PLN. Wydaje mi się, że dopiero wzrost EUR/PLN powyżej 4,2180 dałby podstawy do oczekiwania większej korekty.