Poranny komentarz rynkowy XTB – rynki zignorowały europejskie problemy

Pomimo bierności Europejskiego Banku Centralnego tydzień na rynkach zakończył się w wybornych nastrojach.

Aktualizacja: 19.02.2017 00:11 Publikacja: 06.08.2012 09:51

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

dr Przemysław Kwiecień, Główny Ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Foto: XTB

Inwestorzy zdecydowali się zignorować europejskie problemy, a lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy posłużyły za pretekst do kupowania ryzykownych aktywów. Jednym z największych beneficjentów takiego stanu rzeczy był złoty. Rynkom przejściowo nie przeszkadza fakt, iż rentowności hiszpańskiego długu nadal są w okolicach 7%, a Grecja może mieć problemy z realizacją wiosennych zobowiązań. W tym tygodniu czeka nas seria danych z Chin....

Dane z USA: raport niezły, jednak nie przełomowy

Opublikowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy (163 tys. nowych miejsc pracy) były najlepsze od lutego, a jednocześnie było to pierwsze pozytywne zaskoczenie od czterech miesięcy. To po części może wytłumaczyć reakcję rynku, który już wcześniej był w fazie „ignorancji" (odreagowania wzrostowego po pierwszej negatywnej reakcji na bierną postawę Europejskiego Banku Centralnego w czwartek) i dane stanowiły świetny pretekst do jej kontynuacji.

Dane rzeczywiście nie są najgorsze, ale prawdopodobnie nie są też przełomowe. Mimo, iż wzrost w USA w ostatnim czasie zwolnił, w odróżnieniu od Europy jest on cały czas obecny i w takiej sytuacji niewielki wzrost zatrudnienia jest czymś normalnym. A do tego raport zawierał kilka „ale". Po pierwsze stopa bezrobocia nieoczekiwanie wzrosła do 8,3%. Przypomnijmy, iż dane o zmianie zatrudnienia i stopie bezrobocia pochodzą z dwóch różnych badań i mogą wystąpić pomiędzy nimi pewne rozbieżności (szczególnie w krótkim okresie). Po drugie dane za czerwiec zostały skorygowane w dół (choć nieznacznie). Po trzecie dane są nieco mdłe – z jednej strony nie oznaczają wyraźnej poprawy sytuacji, z drugiej nie są na tyle złe aby zachęcić Fed do wdrożenia kolejnej rundy luzowania ilościowego. A to oznacza, że na rynku może zabraknąć czynnika nadziei, który tak bardzo pomógł notowaniom w ciągu dwóch ostatnich miesięcy.

Ważne wsparcia pokonane na parach z PLN

Zachowanie rynków globalnych było świetnym pretekstem do kontynuowania hossy na rynkach walut wschodzących. W przypadku par ze złotym dodatkowym celem były wsparcia 4,08 na parze EURPLN i 3,32 na USDPLN. Te wsparcia zostały ostatecznie przełamane uruchamiając lawinę zleceń obronnych, w rezultacie czego kurs EURPLN obniżył się w okolice 4,05. To zaś oznacza, iż z technicznego punktu widzenia złoty może dalej zyskiwać i to nawet znacząco. Jakkolwiek nie widzimy podstaw do takiego stanu rzeczy i naszym zdaniem złoty w średnim okresie (kilku-kilkunastu tygodni) będzie słabszy (być może nawet wyraźnie słabszy), tak długo jak optymizm na rynkach globalnych utrzyma się, spadki na EURPLN i USDPLN mogą być kontynuowane.

Dane z Chin, RBA

Z zaplanowanych na ten tydzień pozycji w kalendarzu kluczowe wydają się być dane z Chin. Rynki mają nadzieję, iż chińska gospodarka w trzecim kwartale przyspieszy, ratując ponownie globalną koniunkturę. Wzrost PMI (w wersji HSBC/markit) w lipcu dał taką nadzieję. Dane za lipiec (produkcja, sprzedaż, bilans handlowy, rynek nieruchomości) dostarczą kolejną dawkę cennych informacji, jednak nastąpi to dopiero w czwartek i piątek. Natomiast dziś w nocy odbędzie się posiedzenie Banku Australii. Rynek nie oczekuje zmian parametrów polityki pieniężnej, ale wobec ostatnich słabych danych z australijskiej gospodarki i zagrożenia dłuższym spowolnieniem w Chinach obniżka nie jest wykluczona. Wobec silnych ostatnio wzrostów notowań dolara australijskiego, taka decyzja mogłaby mieć silny wpływ na rynek. W czwartek poznamy dane z australijskiego rynku pracy.

Na wykresach:

EURUSD, D1 – silne wzrosty w piątek pozwoliły na domknięcie formacji odwróconej RGR na parze EURUSD; co więcej rynek otworzył tydzień powyżej oporu 1,2389 i mogło się wydawać, iż przed nami kontynuacja wzrostów; na chwilę obecną mamy jednak retest wspomnianego poziomu; tak długo jak notowania pozostają powyżej 1,2331 jest szansa na kontynuację wzrostów (realizacja RGR oznaczałaby wzrost w okolice 1,27) – jeśli poziom ten zostanie pokonany, sytuacja na parze skomplikuje się – notowaniom euro może nie służyć fakt, iż poprawa na rynku hiszpańskiego długu była do tej pory raczej skromna

USDPLN, D1 – notowania pary USDPLN opuściły dołem dość szeroką konsolidację z kilkukrotnie testowanym wsparciem 3,32; znaczenie tego poziomu widać w szybkim tempie spadków po jego przełamaniu, co oznacza uaktywnienie się zleceń obronnych (ustawionych zapewne tuż pod tym poziomem). Pierwszym celem dla sprzedających będzie poziom 3,22 – duża negatywna dywergencja z EURUSD nie powinna mieć znaczenia tak długo, jak nastroje pozostają dobre

Oil (Brent), D1 – po niewielkiej korekcie ceny ropy znów rosną i w piątek znalazły się już najwyżej od 21 maja; w grze cały czas jest formacja odwróconej głowy i ramion, której teoretyczny zasięg to 116,28 USD; co prawda (wykluczając scenariusz konfliktu zbrojnego z Iranem) trudno byłoby uzasadnić takie wzrosty, ale ostatnio jest więcej takich rynków, na których fundamenty są mocno naciągane

dr Przemysław Kwiecień Główny Ekonomista X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A. [email protected] www.xtb.pl

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?