Prezes Rezerwy Federalnej mówiąc, że bezrobocie w USA w dalszym ciągu spada zbyt wolno i bank centralny jest gotów podjąć dalsze działania, jeżeli tylko to okaże się konieczne, powiedział dokładnie to, co powtarza od miesięcy. W wystąpieniu nie znalazło się nawet słowo przybliżające decyzję ws. uruchomienia QE3. Pomimo to rynki wiedzą swoje. Po pierwszej negatywnej reakcji, ponownie zwyciężyła optymistyczna interpretacja rzeczywistości. Inwestorzy doszli do wniosku, że skoro nie było nic negujące QE3 to w dalszym ciągu jest to opcja leżąca na stole. W ten sposób atmosfera wyczekiwania i nadziei została przedłużona przynajmniej do 12-13 września, gdy na kolejnym posiedzeniu zbiera się FOMC. Taka atmosfera będzie sprzyjać wzrostom cen ryzykownych aktywów.
Tydzień banków centralnych
Pierwszy tydzień września upłynie pod znakiem banków centralnych. Uwaga przede wszystkim będzie koncentrowała się na Europejskim Banku Centralnym (ECB). Z napływających na rynek w ostatnich tygodniach wypowiedzi można wnioskować, że bank uruchomi drugi program skupu obligacji krajów strefy euro. W założeniu ma on pomóc obniżyć rentowności długu Włoch i Hiszpanii. Pomimo krytycznych głosów płynących z niektórych niemieckich środowisk (m.in. z Bundesbanku), taki program zostanie uruchomiony. Diabeł jak zwykle będzie tkwił w szczegółach. I od tych szczegółów właśnie będzie zależała reakcja rynków finansowych. Do czasu posiedzenia ECB jest jednak szansa na utrzymanie relatywnie pozytywnych nastrojów.
W tym tygodniu decyzję ws. polityki monetarnej będzie podejmował nie tylko ECB, ale też Rada Polityki Pieniężnej, Bank Rezerw Australii, Bank Kanady i Bank Anglii.
Chiny hamują... to dobrze
Chiński przemysł coraz mocniej hamuje. W sierpniu publikowany przez bank HSBC indeks PMI spadł do 47,6 pkt. z 49,3 pkt. miesiąc wcześniej, notując najgorszy odczyt od marca 2009 roku. Przyczynił się do tego spadek produkcji i zamówień w przemyśle. Sierpień był też dziesiątym kolejnym miesiącem, gdy indeks ten pozostawał poniżej granicznego poziomu 50 pkt.
Dużo bardziej negatywną wymowę ma jednak spadek analogicznego indeksu PMI, jaki publikuje Chińska Federacja Logistyki. Obejmuje on głownie duże przedsiębiorstwa, których kondycja z założenia jest lepsza niż tych mniejszych, które bada HSBC. Indeks spadł do 49,2 pkt. z 50,1 pkt. w lipcu. To najgorszy wynik od listopada 2011 roku i pierwszy od tego czasu odczyt poniżej 50 pkt.