Paliwem dla wzrostu notowań była wypowiedź członka zarządu EBC Jörga Asmussena dotycząca kontynuacji ekspansywnej polityki monetarnej w strefie euro oraz niepewność dotycząca limitu zadłużenia w USA i związany z nią wzrost awersji do ryzyka na rynkach globalnych. Bez większego echa przeszły za to kolejne lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy oraz nieco słabszy od oczekiwań odczyt amerykańskiego PKB za II kwartał (+2,5 proc. r./r., oczekiwano +2,6 proc.), które się wzajemnie zrównoważyły i ostatecznie nie miały większego wpływu na kształtowanie się sytuacji na rynku.
Podobny scenariusz miał przebieg wczorajszej sesji na złotym, który początkowo zachowywał się neutralnie wobec euro i dolara, jednak w reakcji na osłabienie euro wobec dolara notowania zarówno EUR/PLN, jak i USD/PLN, wystrzeliły w górę. Wraz ze złotym na wartości traciły polskie dziesięciolatki, których rentowność wzrosła do 4,45 proc.
W najbliższych dniach kluczowy dla kształtowania się sytuacji na rynkach będzie przebieg debaty nt. limitu zadłużenia amerykańskiego rządu. Przedłużające się dyskusje w Kongresie powinny skłonić część inwestorów do przesunięcia kapitału w stronę dolara kosztem walut rynków wschodzących, uważanych powszechnie za bardziej ryzykowne.