Spokój po burzy

Chiński juan traci trzeci dzień z rzędu, ale skala deprecjacji osłabła po tym jak PBoC zasugerował, że nie będzie tolerował gwałtownych ruchów.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:02 Publikacja: 13.08.2015 10:27

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Obawy o kondycję chińskiej gospodarki będą dalej ciążyć na surowcach i walutach z nimi powiązanych, ale uspokojenie sentymentu powinno pomóc USD i rynkowi akcji.

Fixing USD/CNY na czwartkowym otwarciu został ustanowiony wyżej względem środowego zamknięcia, ale późniejsze wzrosty nie były tak silne jak w poprzednich dniach, szczyty ze środy nie zostały osiągnięte, a w dalszej części sesji kurs rośnie tylko o 0,5 proc. Rynek ustabilizował się z pomocą Ludowego Banku Chin (PBoC), który na konferencji prasowej stwierdził, że dostosowanie kursu CNY jest prawie zakończone. Jak bank mierzy kurs równowagi juana? – Trudno stwierdzić. Jednak głównym przekazem konferencji jest, że PBoC nie będzie tolerował nadmiernej zmienności i deprecjacji waluty. Przy historycznie odnotowanej nieobliczalności Pekinu takie sugestie wystarczają, by uspokoić rynek.

USD umacnia się, gdyż wczorajsza przecena była skutkiem redukcji długich pozycji w walucie w odpowiedzi na wzrost awersji do ryzyka niż zmiany fundamentów. Potwierdziły się nasze wczorajsze przypuszczenia, że spadek rentowności obligacji skarbowych USA nie ma nic wspólnego z wyparowaniem szans na wrześniowa podwyżkę Fed. Handel na rynku długu w środę był bardzo zmienny i rentowności 10-latek najpierw spadła 5 pb do 2,04 proc., by dziś silnie dobijać do 2,16 proc.

Uspokojenie sentymentu rynkowego będzie wzmacniać długoterminowe trendy, gdzie dominuje kupowanie USD. Spadek zmienności rynkowej i odbicie rynku akcji będzie ciążyć na EUR i JPY. Obawy o silniejsze spowolnienie gospodarcze Chin bez wątpienia są negatywne dla rynku surowców i takich walut jak AUD, NZD, CAD i NOK. Jednocześnie są pozytywne dla USD, ale aby ruch był wyraźny, przydałoby się trochę rozjaśnienia sytuacji po stronie danych makro z USA.

Publikowane dziś (14:30) lipcowe dane o sprzedaży detalicznej z USA przyciągną największą uwagę. Po słabym czerwcu na rynku panują zgodne oczekiwania na solidne odbicie. Wcześniej w tym miesiącu otrzymaliśmy bardzo dobre dane o sprzedaży samochodów, więc wzrost całkowitej sprzedaży jest spodziewany na wysokim poziomie 0,6 proc. m/m. Bardziej interesująca może być tzw. grupa kontrolna, która wchodzi do wyliczeń PKB i jest oczyszczona że sprzedaży aut, paliw i materiałów budowlanych. Tutaj punktem odniesienia jest 0,5 proc. m/m. Poprzeczka do pozytywnego zaskoczenia jest zawieszona wysoko, jednak po wczorajszym „oczyszczeniu się" rynku USD dziś może być łatwiej rozpędzić aprecjację nawet przy odczycie w punkt.

Reklama
Reklama

Z innych danych mamy cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych oraz ceny eksportu/importu z USA (14:30). Wcześniej (14:00) z Polski otrzymamy szacunki CPI i salda rachunku bieżącego. Ważniejszy jest CPI, gdzie oczekujemy dalszej stabilizacji cen m/m w lipcu, co powinno osłabić deflację roczną do -0,7 proc. Dobre dane i spokój na rynkach zewnętrznych powinny pomagać złotemu, który pozostaje relatywnie odporny na ostatnie zawirowania.

Sporządził:

Konrad Białas

Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Reklama
Reklama