PLN wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2326 PLN za euro, 3,7162 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8781 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,6740 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,785% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło odwrót od rynków wschodzących, czego efektem były spadki m.in. TRY, RUB, MXN czy PLN. Inwestorzy negatywnie odebrali dane dot. bilansu handlowego z Chin, gdzie mocny spadek importu (-20%) odebrany został jako sygnał słabości popytu tamtejszej gospodarki. W połączeniu ze spadającymi cenami ropy było to wystarczające do wywołania realizacji zysków z ostatnich wzrostów na rynkach EM oraz na segmencie akcji. PLN zanotował pierwszą wyraźnie spadkową sesję (koszyk BOSSA PLN) od 7-dni, pociągając za sobą również spadki na wycenie krajowego długu, gdzie rentowności 10YT podskoczyła o niecałe 10pb. W szerszym ujęciu wydaje się, iż dotarliśmy do punktu w którym, aby popyt na waluty EM został utrzymany inwestorzy musieliby otrzymać cos więcej niż perspektywę odłożenia w czasie podwyżek ze strony FED. Pewną szansą jest zbliżająca się prezentacja nowego planu strategicznego dla Chin, gdzie rynek oczekuje informacji o większej stymulacji tamtejszej gospodarki. W przypadku PLN warto dodatkowo lokalnie doliczyć ryzyko polityczne, jednak wydaje się, iż obecne proporcje pozostają stosunkowo neutralne dla złotego, pomimo prawdopodobnego poluzowania fiskalnego.
W trakcie dzisiejszej sesji w kalendarzu makro mamy publikację bilansu płatniczego za sierpień, gdzie saldo rach. bieżących oczekiwane jest na poziomie -930 mln EUR (wobec -1660 mln EUR uprzednio). Ponadto NBP zaprezentuje dane dot. podaży pieniądza w ujęciu M3. Ponadto z szerokiego rynku warto zwrócić uwagę na produkcje przemysłową ze Strefy Euro, szczególnie, iż na rynku mówi się, że EBC może zwiększyć program QE w grudniu lub styczniu. Popołudnie będzie już mijać pod znakiem danych z USA, gdzie poznamy m.in. dane dot. inflacji PPI oraz zapisy z beżowej księgi FED.
Z rynkowego punktu widzenia wydarzenia wczorajszej sesji dość dobrze wpisały się w nastroje wokół rynków wschodzących. Kwotowania głównej pary EUR/PLN zanotowały lokalne podbicie pod 4,24 PLN, sygnalizują potencjalny test strefy 4,2550 PLN. Warto wspomnieć o relatywnej stabilizacji USD/PLN oraz umocnieniu PLN wobec funta szterlinga, co było pochodną słabych danych dot. inflacji na Wyspach, co prawdopodobnie oddala perspektywy podwyżek stóp przez BoE.
Konrad Ryczko