Sprzedaż ogółem wzrosła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano 0,2 proc. m/m), a dane za sierpień zrewidowano w dół do 0,0 proc. m/m z 0,2 proc. m/m. Po wyłączeniu samochodów sprzedaż spadła o 0,3 proc. m/m po rewizji do -0,1 proc. m/m za sierpień. Ale i tak są to najsłabsze odczyty od kilku lat. Efekt? Widać było przeszacowanie terminu pierwszej podwyżki stóp – prawdopodobieństwo takiego ruchu w styczniu spadło do 40 proc., a w marcu do 50 proc. Na kwiecień 2016 r. rynek daje 54 proc. (to dane za kontraktami FED Funds Futures notowanymi na CME). Słabsze były dzisiaj też odczyty inflacji PPI, czyli producenckiej. Spadła ona o 0,5 proc. m/m i 1,1 proc. r/r, a w ujęciu bazowym o 0,3 proc. m/m, a dane roczne wyhamowały do 0,8 proc. r/r. Jutro inflacja CPI za wrzesień, regionalne odczyty z NY i Filaldelfii za październik, oraz cotygodniowe bezrobocie.
Wygląda na to, że coraz trudniej jest obronić się dolarowi przed dalszymi spadkami, chociaż na koszyku BOSSA USD docieramy w okolice wrześniowego minimum 79,92 pkt. i generalnie psychologicznej bariery 80 pkt. Słabsze dane nt. sprzedaży detalicznej doprowadziły do połamania lokalnego wsparcia przy 80,30 pkt., które stało się oporem.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że dolar nie traci mocno wobec euro. Dzisiaj bardziej jest to widoczne względem NZD i AUD, ale i też walut z grupy bardziej ryzykownych (TRY,ZAR), oraz funta. Biorąc pod uwagę napływające słabe odczyty makro ze strefy euro, oraz zbliżające się posiedzenie ECB w przyszłym tygodniu gorsze zachowanie się EUR jest uzasadnione. Na dziennym wykresie EUR/USD widać, że zbliżamy się do oporu z 18 września przy 1,1459, co może ograniczać wzrosty. Zresztą na koszyku BOSSA EUR nadal widać problemy z wyraźnym złamaniem oporu przy 115,65 pkt., co mogłoby wskazywać na słabość euro w kolejnych dniach.
Wobec przytaczanej słabości EUR i dobrego zachowania się funta, warto zerknąć na relację EUR/GBP, która może wydawać się ciekawa w średnim terminie. Na ujęciu tygodniowym widać odbicie się od mocnego oporu przy 0,7480. Jeżeli dodatkowo zostanie ono podparte przez złamanie wzrostowej linii trendu przy 0,7380 to sygnał słabości EUR/GBP będzie klarowniejszy.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ