Mateusz Morawiecki ma objąć w nowym rządzie tekę ministra rozwoju, czyli specjalnego resortu który miałby jednocześnie koordynować politykę gospodarczą rządu. Ministrem finansów zostanie Paweł Szałamacha, który w jednym z wywiadów w ostatnich tygodniach dał się poznać jako zwolennik 5 proc. wzrostu gospodarczego w najbliższych latach. Pytanie oczywiście w jaki sposób rząd chciałby stymulować wzrost gospodarczy – na ile będą to działania strukturalne nakierunkowane na wzmocnienie konkurencyjności poszczególnych branż gospodarki (pozytywne), a na ile stricte wydatkowa polityka, jak chociażby program wsparcia dzietności (negatywne).

Złoty, który przed konferencją prasową PIS o godz. 13:30 radził sobie słabo – szkodziły oczekiwania związane z podwyżką stóp procentowych przez FED już w grudniu w zestawieniu z możliwymi cięciami stóp o 50 p.b. w kraju do połowy przyszłego roku, a także niepokojące dane z Chin nt. struktury październikowego bilansu handlowego i oczekiwanie na kolejne publikacje w tym tygodniu – jutro CPI i PPI, a w środę produkcję przemysłową, sprzedaż detaliczną i inwestycje w aglomeracjach. Rynek obawiał się, że w kontekście płytkiego rynku w środę – w Polsce mamy obchody Dnia Niepodległości – rynek mógłby zareagować nadmiernym osłabieniem złotego w przypadku słabych odczytów z Chin.

Technicznie USD/PLN nadal pozostaje w silnym trendzie wzrostowym. Mocne wsparcie to okolice 3,9350, ale wątpliwe czy udałoby się je przetestować w najbliższych dniach. Rynek pozostanie pod wpływem EUR/USD, a tu na razie korekta po piątkowym spadku była niewielka i możemy ponownie zbliżyć się w okolice 1,07. To może skłaniać do testu piątkowego szczytu USD/PLN przy 3,9850 i ryzyka chwilowego naruszenia okolic 4,00 na płytkim rynku w środę.

W przypadku EUR/PLN pozytywnym faktem jest trudność w utrzymaniu się notowań powyżej oporu przy 4,2650. Złamanie kluczowej linii trendu wzrostowego prowadzonej od lipca, która przebiega w okolicach 4,2450 może w tym tygodniu nie być jednak takie łatwe. Niemniej w dłuższej perspektywie taki scenariusz jest dość prawdopodobny.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ