Ponowne rozkręcanie tempa

Po apatycznym zakończeniu ubiegłego tygodnia pierwsze takty po weekendzie jeszcze są wolne, ale tempo będzie się rozkręcać z każdym dniem. Seria decyzji banków centralnych, NFP i OPEC to główne pozycje w najbliższych dniach, choć i tak dla wszystkich liczy się tylko jedno - ECB.

Publikacja: 30.11.2015 09:41

Konrad Białas

Konrad Białas

Foto: TMS Brokers

Jeśli ktoś wierzy w „talent" prezesa ECB Mario Draghiego osiągania swoich celów w kwestii reakcji rynku, prawdopodobnie powinien trzymać się krótkich pozycji w EUR. Posiedzenie Rady Prezesów i wieńcząca go konferencja prasowa Draghiego mają być przełomowe. Po zeszłotygodniowych rewelacjach Reutersa apetyt na cięcie stopy depozytowej wzrósł ponad wskazywane przez konsensus prognoz na Bloombergu 10 pb do -0,30 proc. Obniżka o 20 pb powoli się staje szeptanym punktem wyjścia dla sporej części uczestników rynku, więc obecna wycena na poziomie 13 pb skłania, by pozostawać na krótkich pozycjach w EUR. Jednak jeśli prezes Draghi chce mieć pewność, że unijna waluta będzie słaba, musi dodatkowo „dopieścić" program skupu aktywów. Zwiększenie tempa QE lub wydłużenie jego czasu trwania, a może obie zmiany? Opcji jest kilka i rynek na pewno nie jest przygotowany na wszystkie. Ryzykiem dla pozycji od czwartkowego popołudnia dalej w koniec roku jest, jak bardzo rynek będzie chciał upłynnić zyski na okres przerwy świątecznej? „Short squeeze" może być brutalny, ale patrząc dalej w 2016 rok, jest zdecydowanie więcej powodów, by oczekiwać nowych minimów na EUR/USD.

Poniedziałkowy handel może jeszcze być zaburzony przez końcowe dostosowania portfeli na koniec miesiąca, ale z każda godzina będzie rosnąć presja, by pozycjonować się pod czwartkowe wydarzenie ECB. Dzisiejszy kalendarz oferuje przeważnie drugorzędne publikacje. Inflacja z Niemiec (14:00) już niewiele zmieni w nastawieniu ECB i rynek raczej zignoruje odczyt. W Wielkiej Brytanii podaż pieniądza i zaakceptowane wnioski o kredyt hipoteczny (10:30) rzadko dają impulsy dla funta. Po południu wynik Chicago PMI (15:45) będzie traktowany z rezerwą z uwagi na swoją ostatnią wysoką zmienność i z oceną sytuacji w gospodarce inwestorzy poczekają na jutrzejszy ISM.

W Polsce mamy finalny odczyt PKB oraz wstępny CPI (10:00). Efekty niskiej bazy z ubiegłego roku powinny wyciągnąć CPI do -0,4 proc. r/r z -0,7 proc., ale niezależnie jaki byłby wynik, nie będzie miał on wpływu na stanowisko bieżącej Rady Polityki Pieniężnej, a zatem i na złotego. Większe znaczenie dla sentymentu wokół europejskich rynków wschodzących będzie mieć decyzja ECB i widzimy silniejszego złotego do euro i franka w drugiej części tygodnia.

W nocy warto mieć na uwadze wydarzenia w Australii i Chinach. Od RBA (4:30) nie oczekuje się zmiany stóp procentowych (wycena rynku pieniężnego: -1 pb), a w ostatni wtorek sam prezes banku Stevens nakazał się „zrelaksować" przed świętami i poczekać na więcej danych. Z drugiej strony biorąc pod uwagę relatywną siłę AUD w obliczu dołujących surowców, jakaś forma werbalnej gołębiości w temacie waluty jest możliwa. Jeśli dodamy do tego spodziewany spadek wydanych pozwoleń na budowę (1:30, prog. -2,5 proc. m/m) oraz wieczną niepewność o PMI z Chin (2:45), ryzyka dla AUD rozkładają się niesymetrycznie z przewagą negatywnych.

Sporządził:

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?