Pat polityczny w Hiszpanii, rynki obawiają się portugalskiego scenariusza

W niedzielnych wyborach parlamentarnych rządząca do tej pory Partia Konserwatywna (PP) premiera Rajoya zdobyła 122 miejsca w 350 osobowym parlamencie (o 64 mniej).

Publikacja: 21.12.2015 12:01

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

Drugie miejsce zajęli socjaliści z PSOE z 91 miejscami (o 19 mniej). Za to skrajnie lewicowy Podemos uzyskał 69 miejsc, a centrowo-liberalna Ciudadanos 40 miejsc (oba ugrupowania są nowe w parlamencie). Konieczna do zbudowania rządu większość to 176 miejsc.

Naszym zdaniem: Hiszpański dług zareagował dzisiaj nerwowo na wynik parlamentarnego rozdania, choć euro pozostało stabilne. Pytanie jednak na ile w tym drugim wypadku nie jest to efekt zbliżających się Świąt, bo Hiszpanie mają jednak duży problem. To, że partia Rajoya nie będzie mogła rządzić samodzielnie rynki wiedziały wcześniej – na potencjalnego koalicjanta typowano Ciudadanos (Obywatele), nowe ugrupowanie, ale będące liberalne w kwestiach gospodarczych, oraz pro-unijne (co jest istotne w kwestii dążeń niepodległościowych Katalonii). Niemniej koalicja PP-Ciudadanos miałaby zaledwie 162 miejsca i byłby to rząd mniejszościowy. Socjaliści z PSOE już zapowiedzieli, że nie wejdą w rozmowy z Rajoyem – zresztą im bliżej byłoby do lewicowych radykałów z Podemos, gdyż poparł ich podobny elektorat odrzucający dotychczasową politykę oszczędnościową władz. Teoretycznie do osiągnięcia większości PP-Ciudadanos brakuje 14 miejsc, ale szukanie poparcia wśród drobnych partii, jakie dostały się do parlamentu – ERC, DL czy PNV nie miałoby sensu – to albo ugrupowania lewicowe, albo nacjonalistyczne. Gorzej, że łatwiej będzie tu o alternatywny układ Socjaliści- Podemos – drobnica i tego rynki mogą się poważnie obawiać. Zwłaszcza, że podobny casus przerobiła w ostatnich miesiącach Portugalia – mniejszościowy rząd Pedro Coelho został zablokowany przez szeroką koalicję lewicy i w końcu listopada prezydent powierzył formowanie rządu Antonio Costa, który wygrał wybory hasłami przeciwnymi oszczędnościom i Unii Europejskiej.

Reasumując, rynki będą uważnie przyglądać się procesowi budowania rządu w Hiszpanii. Jeżeli sprawy zaczną iść scenariuszem portugalskim (a nie jest to wykluczone) to zrobi się dość nerwowo. Zwłaszcza, że w ostatnich miesiącach sentyment wokół Hiszpanii był coraz lepszy ze względu na niezłe dane makroekonomiczne.

Czynnik hiszpański może mieć większy wpływ na notowania euro w styczniu, kiedy to okaże się, czy mniejszościowy rząd premiera Rajoya będzie miał szanse sensownie funkcjonować. Na razie jest spokojnie, ale to bardziej wynik zbliżających się Świąt i wygasania aktywności rynku.

Technicznie układ na EUR/USD pozostaje pro-spadkowy, chociaż szanse na złamanie wsparcia przy 1,08 jeszcze przed Świętami może być trudne. Mocny opór to okolice 1,0905-25.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu