Wraz z odbiciem notowań ropy, lekko wzrosły azjatyckie indeksy giełdowe, za to zatrzymała się aprecjacja japońskiego jena, podobnie jak zwyżki cen złota. Nad ranem na wartości nieznacznie traci wspólna waluta – eurodolar zniżkuje w okolice dolnego zakresu stabilizacji z tego tygodnia (1.1350 – 1.14), a EURPLN znów spada poniżej 4.26. Dziś na rynkach światowych najważniejsza będzie publikacja protokołu z marcowego posiedzenia FOMC (20:00) oraz danych o zapasach i produkcji ropy w USA (16:30). Uwagę rodzimych inwestorów dodatkowo oczywiście przykuje decyzja RPP ws. stóp procentowych (ok 12:00) i późniejsza konferencja prasowa (16:00).
Do poprawy sentymentu przyczyniły się lepsze od oczekiwań dane z chińskiego sektora usług (po tym jak wczoraj pozytywnie zaskoczył ISM dla usług w USA). usługowy PMI obliczany przez prywatną firmę Caixin, wzrósł bowiem o 1 pkt, do 52.2 pkt, co wraz z wcześniejszym wzrostem indeksu dla przemysłu podniosło wartość PMI Composite z 49.4 do 51.3 pkt., czyli do poziomu wskazującego na przyspieszenie rozwoju chińskiej gospodarki. Niepokoić jednak może spadek składowej zatrudnienia poniżej 50 pkt. - po raz pierwszy od 2013 roku.
Po dzisiejszej publikacji protokołu z posiedzenia FOMC raczej nie należy spodziewać się rewelacji. Szefowa Fed Janet Yellen, po marcowym posiedzeniu wypowiadała się bowiem dwa razy, utrzymując bardzo podobne stanowisk i podkreślając ryzyka zewnętrzne jako główne zagrożenia dla amerykańskiej gospodarki. Dzisiejszy protokół prawdopodobnie więc potwierdzi słowa Yellen o konieczności zachowania ostrożności w kwestii podwyżek stóp i tego, że nie powinniśmy oczekiwać więcej niż dwóch w tym roku. Tym samym dolar może znów znaleźć się pod lekką presja na osłabienie.
Znacznie mniej emocji powinno wzbudzić posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem poziom stóp procentowych pozostanie bowiem bez zmian, podobnie jak treść komunikatu. Tym samym decyzja Rady nie powinna mieć większego wpływu na wartość polskiej waluty. Niewykluczone, że dynamiczne odbicie EURPLN od wsparcia na 4.23 to jedynie początek korekty w kierunku 4.30.
Wczorajsze doniesienia z rynku ropy stały się dobrym pretekstem do odbicia cen. Przedstawiciel Kuwejtu w kartelu OPEC powiedział bowiem, że wszystko wskazuje na to, że na spotkaniu w Doha 17 kwietnia zostanie podjęta wspólna decyzja o zamrożeniu produkcji na poziomach z lutego, nawet jeżeli Iran nie przystąpi do porozumienia. Późnym wieczorem natomiast API, czyli Amerykański Instytut Naftowy podał, że zapasy ropy w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 4.3 mln baryłek, co tradycyjnie wzbudziło oczekiwania na to, że dzisiejsze oficjalne dane Departamentu Energii również wskażą na lekki spadek podaży. Wczorajsze doniesienia pojawiły się w dogodnym momencie dla notowań ropy, bowiem ostatnie spadki cen Brent, jak i WTI dotarły do istotnych wsparć, które potrzebowały „pretekstu" by zostać wybronione. Z punktu widzenia analizy technicznej obecnie więc możemy być na początku kolejnej fali wzrostowej, jednak należy pamiętać, że wraz ze zbliżaniem się spotkanie w Doha, prawdopodobnie wypowiadać będą się kolejni przedstawiciele OPEC i to od ich słów w dużej mierze zależeć będzie kierunek notowań.