Od minutek do minutek

Ocena zapisu macowego posiedzenia FOMC będzie najprostsza jeśli zestawimy go z ostatnimi wypowiedziami Janet Yellen.

Publikacja: 07.04.2016 12:14

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

Foto: TMS Brokers

Wniosek jest następujący: cały Komitet równie mocno jak Prezes obawia się zagrożeń o charakterze globalnym, ale jest wyraźna różnica dotycząca percepcji trwałości zjawisk inflacyjnych w gospodarce.

Co więcej, potwierdza się dość głęboki podział wśród przedstawicieli władz monetarnych. Część optowała za podwyżką już w marcu, większość uznała, że na taki krok zdecydowanie za wcześnie będzie także w kwietniu. Sam dokument zgodnie z oczekiwaniami przeszedł bez większego echa. Dodajmy jeszcze, że obecnie rynek wycenia pełną podwyżkę dopiero na przyszły rok. Biorąc pod uwagę, że kolejne dni nie będą obfitować w publikacje makro, trudno jest oczekiwać, że osłabienie dolara zostanie odwrócone.

Dziś ponownie Yellen będzie mieć szansę by jej, bardzo ostrożna i gołębia retoryka była "na wierzchu." Nad jej wystąpieniem publicznym (o 23:30) warto pochylić się nawet jeśli decydentka nie odniesie się do bieżącej polityki monetarnej. W końcu niecodziennie zdarza się by na panelu dyskusyjnym konfrontowało się czterech Prezesów Fed. Obok obecnie piastującej to stanowisko Yellen udział w wydarzeniu wezmą także jej poprzednicy: Volcker, Greenspan i Bernanke.

Przy braku odczytów makro z Eurolandu uwaga skoncentruje się na wystąpieniu publicznym Mario Draghiego oraz przede wszystkim protokole z marcowego posiedzenia ECB. W przypadku minutek skoncentrować należy się na tym, czy dyskutowano nad ewentualnymi narzędziami, które mogą zostać wdrożone w przyszłości. Nie uważamy by w obecnym środowisku ECB mogło szybciej sięgnąć po nowe instrumenty polityki niż we wrześniu. Protokół nie jest zatem zagrożeniem dla siły wspólnej waluty.

Notowania mają dwa motywy przewodnie : powrót ropy do wzrostów oraz umocnienie jena. Kurs USD/JPY przełamał 109,00 Co dalej? We wczorajszym Tygodniku Technicznym pisaliśmy: "notowania pary USD/JPY zgodnie z naszymi przewidywaniami wybiły się dołem z lokalnej konsolidacji i atakują już kluczowe wsparcie przy 110,30. Siła podaży w ostatnich dniach jest na tyle duża, że spodziewać się można jego przełamania, co powinno spowodować nową falę dynamicznej wyprzedaży. Bezpośrednim dla niej celem będą wtedy okolice 105,40/106,40 gdzie wypada kolejne długoterminowe wsparcie oraz modelowy zasięg wybitej głowy z ramionami." Przestrzeń do spadków jest zatem nadal naprawdę znaczna. Na marginesie dodajmy, że załamanie USD/JPY będące pokłosiem wymazywania gigantycznej krótkiej pozycji spekulacyjnej na jenie jest dobitnym potwierdzeniem, że obecnie banki centralne nie są w stanie zwiększając ekspansywność swojej polityki dalej windować cen akcji. EUR/USD wychodził w kierunku 1,1450 a potem cofnął się pod 1,14 i w najbliższym czasie optymalną strategią powinno być kupowanie na spadkowych korektach. Kolejny opór w notowaniach to 1,1490. Funt jest nadal pod gigantyczną presją (EUR/GBP rano znajduje się najwyżej od prawie dwóch lat) i do referendum w czerwcu nie powinno to ulec zmianie. Inwestorzy powinni wygaszać  krótkoterminowe odbicia, ale pamiętać należy o dużej zmienności i chimeryczności notowań, którym rytm nadają kolejne wyniki sondaży ws. brexitu. EUR/PLN kontynuuje wzrostową korektę i jest przy 4,27. Naszym zdaniem istnieje pole do przedłużenia odbicia w kierunku 4,2950 a następnie do strefy 4,32-33.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama