Comiesięczna porcja informacji obrazujących kondycję tej sfery gospodarki zyskuje dodatkową rangę za sprawą zmian w treści komunikatu po kwietniowym posiedzeniu FOMC. Decyzja o terminie kolejnej podwyżki zależeć będzie przede wszystkim od tego czy rynek pracy pozostanie w rewelacyjnej kondycji pomimo wolniejszego tempa wzrostu PKB. Kolejny silny przyrost zatrudnienia wsparty pozytywnymi informacjami dotyczącymi dynamiki wynagrodzeń ma szansę położyć kres słabości dolara.
W końcu rynek wycenia prawdopodobieństwo podniesienia kosztu pieniądza w czerwcu na zaledwie 10 proc. a dolar ma za sobą falę silnych wyprzedaży. Sprowadziły one indeks dolarowy na kluczowe wsparcie i przekładają się na pozycję uczestników rynku równoznaczną z najgorszym sentymentem w stosunku do amerykańskiej waluty od około dwóch lat. Dlatego też pole do odrabiania strat przez dolara jest naprawdę znaczne.
Zresztą waluty emerging markets w ostatnich dniach radzą sobie słabo. Powrót EUR/PLN w okolice 4,42 to tylko wierzchołek góry lodowej. Targana kryzysem politycznym lira straciła pięć procent, jeszcze słabszy jest rand. Sytuacja techniczna w notowaniach walut, które najmocniej skorzystały na okresie,, w którym dolar znalazł się w defensywie wskazuje jednoznacznie na wysokie prawdopodobieństwo końca ich aprecjacji. Dotyczy to nie tylko walut emereging markets, ale też np. dolara australijskiego. AUD/USD traci dziś około 1 proc. i jest pod 0,74. Przecena to pokłosie rewizji w dół oficjalnych prognoz RBA dotyczących inflacji. Taki krok tuż po obniżce stóp otwiera drogę do kontynuacji luzowania, a wręcz je wymusza. Kolejne cięcie na sierpniowym posiedzeniu jest wycenione w ponad 50 proc. Dolar australijski powinien znaleźć się pod trwałą presją. Zamknięcie tygodnia poniżej 0,7375 otworzy drogę do kontynuacji zniżek. Nawet jeśli do tego nie dojdzie, rynek powinien przejść do strategii wygaszania wzrostowych korekt AUD/USD. W kluczowym położeniu jest ropa, w naszym scenariuszu bazowym dojdzie do pogłębienia korekty, co będzie sprzyjać wzrostom USD/CAD i USD/MXN. Naszym zdaniem słaby będzie też funt szterling wraz ze zbliżaniem się referendum.
Wracając do danych z rynku pracy: rynek oczekuje wzrostu zatrudnienia o 200 tys. miejsc pracy. Złą wróżbą (obniżającą poprzeczkę oczekiwań) jest raport ADP. Z drugiej strony spadek czterotygodniowej średniej liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych na cykliczne minima oraz siła ISM dla usług (w tym składowej zatrudnienia) pozwalają zachować optymizm. Bardzo ważna będzie tradycyjnie już dynamika wynagrodzeń – konsensus zakłada jej dynamikę na poziomie 0,3 proc. miesiąc do miesiąca.
Rada Polityki Pieniężnej podejmuje dziś decyzję w sprawie stóp procentowych. Informacja o godzinie publikacji decyzji jest podawana z 10-minutowym wyprzedzeniem, ale zwykle ma to miejsce między 12:00 a 14:00. Na godzinę 16:00 zaplanowana jest konferencja prasowa prezesa NBP. Pogłębiająca się deflacja w polskiej gospodarce jest argumentem dla gołębi w Radzie Polityki Pieniężnej. Podobnie: wznowienie cyklu luzowania na Węgrzech. Jednak w naszej ocenie forsowanie obniżki stóp procentowych na obecnym etapie wydaje się pochopną decyzją. Uważamy, że RPP utrzyma stopy procentowe bez zmian, ale możliwy jest gołębi akcent w komunikacie. Poznamy też oficjalnego kandydata na stanowisko kolejnego Prezesa NBP. Tu nie ma żadnego pola do zaskoczenia – murowanym kandydatem jest prof. A Glapiński, członek RPP trzeciej kadencji a od kilku tygodni Członek Zarządu NBP. Złoty powinien pozostać pod presją decyzji Moody's (13 maja) oraz pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych.