Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4294 PLN za euro, 3,8928 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0040 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,6020 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu spadły do poziomu 3,06% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek tygodnia wypadł stosunkowo neutralnie dla polskich aktywów, gdzie złoty stabilizował się, a dług zanotował lekki spadek rentowności. Lokalnie obserwowaliśmy również próby umocnienia PLN na tle koszyka CEE, jednak ostatecznie ruchy te zostały ograniczone. Szerszy obraz wskazuje, iż po ostatnich spadkach rynek podjął próbę stabilizacji przed piątkową decyzją agencji Moody's. Bazowy scenariusz na 13.05 zakłada jedynie obniżkę perspektywy ratingu, co teoretycznie mogłoby umocnić PLN, gdyż część uczestników rynku „obstawia" cięcie oceny inwestycyjnej. Decyzję Moody's poznamy dopiero w piątek po sesji więc czeka nas cały tydzień niepewności przy ograniczonych impulsach do handlu. Ważniejsze dane poznamy dopiero w czwartek (CPI), stąd początek tygodnia może wspierać scenariusz lokalnej stabilizacji na parach powiązanych z PLN. Wraz ze zbliżaniem się do piątku możemy jednak narastającą nerwowość, co może przełożyć się na słabszego złotego m.in. do euro, gdzie kurs EUR/PLN oscyluje blisko 3-miesięcznych maksimów.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Szeroki kalendarz makro każe bliżej przyjrzeć się danym z Niemiec (m.in. produkcja przemysłowa) czy odczytom inflacji z regionu CEE. W dalszym ciągu trudno jednak mówić o potencjalnie, mocniejszych impulsach do handlu wynikających z kalendarza makro.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy próbę stabilizacji kursu EUR/PLN blisko 3-miesięcznych maksimów. Bliskość niedawnych szczytów utrzymuje jednak zagrożenie podbicia kursu do nowych maksimów w przypadku wzrostu nerwowości przed piątkową decyzją Moody's.
Konrad Ryczko