Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4360 PLN za euro, 3,9620 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9926 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,7330 PLN względem funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,104% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego, praktycznie skróconego tygodnia handlu na rynku przyniósł lekki spadek wyceny złotego. Polska waluta znalazła się na najsłabszych poziomach wobec euro od 3-miesięcy. O ile spadek wartości wobec USD czy GBP można tłumaczyć wydarzeniami zewnętrznymi to zniżka wobec euro jest najprawdopodobniej wynikiem gorszych nastrojów wokół PLN. Dodatkowo skrócony tydzień handlu ogranicza płynność na rynku, co również lokalnie może podbijać zmienność. Z jednej strony PLN oraz inne waluty EM znajdują się pod presją wynikającą z ostatniej zmiany scenariusza dla FED, gdzie niedawne zapiski ukazały, iż FOMC może rozważyć podwyżki stóp już w czerwcu. Ponadto w kraju inwestorzy czekają na opinię KE, gdzie bazowa wczorajsza data publikacji została wstępnie przełożona na środę. Teoretycznie opinia KE stanowi czynnik ryzyka, gdyż może prowadzić do wzrostu napięć na linii Bruksela – Warszawa, niemniej przełożenie terminu wydania opinii wskazuje na możliwe „złagodzenie" komunikatu. Na koszyku CEE warto wspomnieć o skokowym wzroście forinta (również wobec PLN) w wyniku podwyżki ratingu dla Węgier przez agencje Fitch (z poziomu „wysoce spekulacyjnego"). Ostatecznie jednak obawy o dalsze cięcia stóp ze strony MNB ograniczyły wzrosty na HUF.
W trakcie dzisiejszej sesji RPP odbędzie 1-dniowe, bezdecyzyjne posiedzenie. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się m.in. publikacji niemieckiego indeksu ZEW, decyzji MNB w zakresie stóp procentowych czy popołudniowym danym z gospodarki amerykańskiej (sprzedaż nowych domów, indeks FED Richmond).
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze wybicie EUR/PLN wskazuje na potencjalną próbę przekroczenia oporu na 4,45 PLN i ruchu w kierunku 4,50 PLN. Również na USD/PLN (ruch w kierunku 4,00 PLN) oraz GBP widoczne są próby osłabienia polskiej waluty. Sama dynamika impulsu ma jednak najprawdopodobniej związek z ograniczoną płynnością. Równocześnie brak decyzji ze strony KE można traktować jako czynnik stabilizujący.
Konrad Ryczko