Szefowa Fed mimo piątkowego rozczarowania utrzymała swoje optymistyczne nastawienie co do stanu gospodarki i podkreśliła, że pozytywne czynniki nadal mają przewagę nad tymi negatywnymi. Z drugiej strony usłyszeliśmy, że piątkowy raport zrodził kilka dodatkowych pytań, na które odpowiedzi przyniosą dopiero kolejne dane. Symptomatyczny dla rynków okazał się brak powtórzenia przez Yellen swoich słów sprzed 10 dni sugerujących, że podwyżka stóp procentowych może okazać się odpowiednim rozwiązaniem w nadchodzących miesiącach. Na ten przekaz pozytywnie zareagowali inwestorzy na rynkach akcyjnych, w związku z czym indeks S&P 500 zamknął się nieco poniżej poziomu 2110 osiągając siedmiomiesięczne maksimum i pokonując kluczową strefę oporu wyznaczoną przez serię szczytów z lat 2015 i 2016. Spadek rynkowej wyceny podwyżki kosztu pieniądza przez Rezerwę Federalną na najbliższych posiedzeniach wpływa pozytywnie także na pozostałe giełdowe parkiety. Dobry sentyment obserwowaliśmy podczas handlu w Azji, a europejskie indeksy rozpoczynają wtorek od pokaźnych zysków (niemiecki DAX o poranku rośnie przeszło 1%).

Oprócz Yellen na temat piątkowego raportu wypowiadali się także inni przedstawiciele Fed. Wspólnym punktem wystąpień Lockharta, Rosengrena i Bullarda były słowa podkreślające, że amerykańska gospodarka jest w niezłej kondycji i podwyżka na lipcowym posiedzeniu nadal pozostaje możliwym rozwiązaniem. Warto zwrócić uwagę na te słowa, gdyż najbliższe posiedzenie FOMC odbędzie się w dniach 14-15 czerwca i w związku z obowiązującymi regulacjami do tego czasu nie poznamy już żadnych innych wypowiedzi bankierów z grona Fed. Wobec skromnego kalendarza wydarzeń makroekonomicznych w tym tygodniu wydaje się, że głównymi czynnikami wpływającymi na rynek walutowy będzie panujący wśród inwestorów sentyment oraz napływające dane z chińskiej gospodarki. Po piątkowej wyprzedaży amerykański dolar pozostaje stabilny ( EURUSD porusza się nieznacznie powyżej wczorajszego zamknięcia), a zachowanie poszczególnych crossów walutowych determinowane jest przede wszystkim przez informacje płynące z innych gospodarek. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na parę AUDUSD, która wyraźnie zyskuje na fali porannej decyzji RBA utrzymującej stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Waluty z antypodów powinny pozostać w centrum zainteresowania inwestorów, jako że już w środę o 23.00 zakończy się posiedzenie Banku Nowej Zelandii w przypadku, którego niespodzianka w postaci cięcia stóp procentowych wydaje się bardziej prawdopodobna. Warto przy tym zwrócić uwagę na parę AUDNZD, która dynamicznie odbiła od silnej strefy oporu zlokalizowanej w okolicach 1.050 i zdecydowanie zmierza w kierunku północnym.

Solidny początek tygodnia obserwujemy na rynku złotego, który korzysta na większym apetycie na ryzykowne aktywa i waluty rynków wschodzących. Dużym czynnikiem ryzyka dla polskiej waluty są mające się dzisiaj zakończyć prace prezydenckiego zespołu ekspertów dotyczące rozwiązań przewalutowania kredytów walutowych. Efekty tych prac w postaci kilku alternatyw mamy poznać w środę, jednak złoty może być wrażliwy na wszelkie doniesienia i komentarze w tym zakresie.

Jacek Bakoński, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku