Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3137 PLN za euro, 3,8230 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9627 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9684 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,68% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie sesje na rynku walutowym przyniosły nam spadek wyceny polskiej waluty. Częściowo tłumaczyć można to faktem korekty umocnienia PLN po niedawnych doniesieniach dot. łagodniejszej ustawy frankowej. Z drugiej strony obserwujemy ostatnio dość zaskakujący, negatywny trend w zakresie danych makro. Wpierw dane dot. PKB za II kw. okazały być słabsze od oczekiwań, a w poprzednim tygodniu odczyty dot. produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej znów negatywnie zaskoczyły inwestorów. W konsekwencji obserwujemy wzrost prawdopodobieństwa korekty prognoz dla krajowej gospodarki na kolejne kwartały oraz 2017r. Przykładem tego może być informacja ze strony agencji Reuters, która podaje, iż MF w projekcie budżetu na 2017r. podwyższyło wzrost deficytu budżetowego do 59,5 mld PLN (z 54,7 mld PLN) na ten rok i zasygnalizowało, iż w kolejnym wyniesie ok. 60 mld PLN (rząd liczy na lepszą ściągalność podatków m.in. VAT). Równocześnie obniżona została prognoza wzrostu PKB do 3,4% (wobec 3,8%). W konsekwencji zasadnym wydaje się, iż rynek może niedługo znów rozpocząć spekulacje pod ewentualne cięcia stóp ze strony RPP. Ostatnio scenariusz taki zasugerował J. Żyżyński. Ponadto ruch ten wpisywałby się w dość popularne ostatnio założenie utrzymania luźnej polityki monetarnej w wykonaniu kluczowych instytucji w celu przeciwdziałaniu ewentualnym skutkom zbliżającego się Brexit'u. W szerszym ujęciu obserwowaliśmy odbicie kursu EUR/PLN z okolic 4,2550 do 4,30 PLN. Lokalnie wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej został zrealizowany, a ewentualne wyjście kwotowań wyżej świadczyć będzie o słabości PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. wyników finansowych przedsiębiorstw niefinansowych w okresie I-IV. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera dziś kluczowych publikacji wskazując na mała aktywność inwestorów na początku tygodnia. Lokalnie obserwujemy podbicie wyceny USD na bazie kolejnych komentarzy ze strony decydentów z FED oraz wyczekiwanie na rozpoczynające się w środę sympozjum w Jackson Hole.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż zakres korekty wzrostowej na EUR/PLN (do 4,30-4,31 PLN) został obecnie zrealizowany. W przypadku spadków na głównej parze walutowej możliwym jest jednak cofniecie się EUR/PLN przy wzrostach na USD/PLN (do 3,85). Nastroje wokół PLN nieznacznie schłodziły się po słabszych publikacjach makro, jednak w dalszym ciągu polityka kluczowych instytucji centralnych na świecie powinna wspierać wyceny walut EM.
Konrad Ryczko