Rentowności poszły w górę

Ujemne nominalne stopy procentowe to zjawisko, z którym trudno się pogodzić, jednak rynki finansowe funkcjonują z nimi już od pewnego czasu.

Aktualizacja: 06.02.2017 14:02 Publikacja: 02.11.2016 07:07

Grzegorz Zatryb, zarządzający funduszami, Skarbiec TFI

Grzegorz Zatryb, zarządzający funduszami, Skarbiec TFI

Foto: Archiwum

To, co stało się z obligacjami w końcówce ubiegłego tygodnia, można określić jako gwałtowny protest przeciwko temu zjawisku. W środę rentowności papierów skarbowych na rynkach bazowych zaczęły rosnąć i trwało to dwa dni. Rentowność dziesięcioletnich bundów z okolic zera wzrosła przejściowo do 0,2 proc. na otwarciu w piątek, aby potem ustabilizować się nieco powyżej 0,15 proc. Amerykańskie papiery o podobnym terminie wykupu wystartowały z poziomu 1,74 proc., przebijając po drodze 1,87 proc., i w końcu ustabilizowały się nieco powyżej 1,84 proc. Bardzo podobny wzrost rentowności wystąpił na rynkach wschodzących. Żeby nie szukać daleko, polskie dziesięciolatki na początku tego tygodnia kwotowano na poziomie 3,08 proc., podczas gdy przed opisywanymi zwyżkami było to 2,98 proc. Świadczy to więc o zmianie percepcji inwestorów co do perspektyw polityki pieniężnej i wzrostu gospodarczego, nie zaś o wzroście czy zmniejszeniu się awersji do ryzyka. Takie zachowanie globalnych rynków wskazuje, że wzrost gospodarczy będzie w opinii inwestorów związany z powrotem inflacji, a programy skupu aktywów będą wygaszane. W szczególności dotyczy to działań Europejskiego Banku Centralnego, bo fala wyprzedaży zupełnie ominęła rynek japoński.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Reklama
Reklama