Dodatkowym czynnikiem podtrzymującym optymistyczne nastroje była środowa publikacja danych na temat zamówień na dobra trwałego użytku, które znacząco przekroczyły oczekiwania rynkowe. Jest to kolejna dobra informacja po danych na temat sprzedaży detalicznej czy też lepszej od oczekiwań sytuacji na rynku pracy. W wyniku ostatnich danych rentowność obligacji 10-letnich rosła na środowej sesji nawet do 2,413 proc. Wyprzedaż była odczuwalna na całej krzywej dochodowości, która przesunęła się w górę. Z kolei rynek terminowy kontraktów na stopę funduszy federalnych wycenia już na 93,5 proc. grudniową podwyżkę stóp przez Fed. Obserwowana na amerykańskim rynku długu erozja cen obligacji nie przełożyła się już na znaczące zmiany rentowności na innych dojrzałych rynkach. O ile na początku ubiegłego tygodnia dochodowości 10-letnich bundów dochodziły nawet do 0,32 proc., o tyle obecnie ich rentowność oscyluje w okolicach 0,24–0,27 proc. W przypadku 10-letnich papierów japońskich ich rentowność oscyluje wokół 0,03 proc. Z kolei spadek cen polskich papierów skarbowych jest pokłosiem zmiany cen dla całej klasy aktywów, jakimi są obligacje. Rentowność 10-letnich obligacji Polski kształtuje się obecnie około 130 pkt bazowych powyżej rentowności obligacji amerykańskich, czyli podobnie jak przed wyborami prezydenckimi w USA.