Na rynkach długu i akcji możemy obserwować pokaźny wzrost zmienności wraz z dużymi ruchami cen papierów wartościowych. W poszukiwaniu płynności inwestorzy na całym świecie wyprzedawali aktywa z rynków wschodzących. Doprowadziło to do spadku cen akcji, wzrostu rentowności obligacji oraz deprecjacji walut.
Wśród walut rynków wschodzących najmocniej zostały dotknięte kraje Ameryki Łacińskiej i Południowej. Meksykańskie peso, brazylijski real, kolumbijskie peso, podobnie jak chilijskie peso były najsłabsze do dolara w historii. Od początku roku te waluty straciły już ponad 11 proc. względem dolara. Dla porównania waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej są słabsze wobec dolara o około 3–4 proc.
Skoordynowane akcje banków centralnych na świecie, polegające na obniżkach stóp procentowych, rozpoczęciu programów skupu aktywów i operacji płynnościowych, przeprowadzone od Nowej Zelandii po Stany Zjednoczone, które nastąpiły w ostatnich dniach, nie uchroniły rynków przed dalszymi spadkami. Zarówno szok popytowy, jak i podażowy, które aktualnie uderzają w światową gospodarkę, powodują istotne zakłócenia w handlu i przemyśle, ale także na rynkach finansowych. Bankierzy centralni zdają sobie jednak sprawę, że luźniejsza polityka pieniężna nie spowoduje pobudzenia popytu ani aktywności gospodarczej w najbliższych tygodniach. Niezbędne więc będą działania w polityce fiskalnej. Skala nadchodzących problemów oraz spowolnienia gospodarczego na świecie jest istotna. W najgorszej sytuacji są najbardziej zadłużone kraje, które mogą wymagać pomocy instytucji międzynarodowych.
Panika na globalnych giełdach doprowadziła też do znaczącego wzrostu rentowności obligacji, przede wszystkim na rynkach rozwijających się. Polskie aktywa nie były odporne na te ruchy i również traciły przy ograniczonej płynności. Dodatkowo od początku miesiąca dochodowość 10-letnich papierów południa Europy wzrosła o ponad 60 pkt baz., z czego najmocniej Grecji i Włoch. Obawy o recesję na Półwyspie Apenińskim doprowadziły do zwyżki notowań włoskich papierów na długim końcu o ponad 05 pkt baz. W poniedziałek były one handlowane po 2,08 proc., a więc najwyższego poziomu od lipca 2019 r. Powyżej 1 proc., najwyżej od prawie roku, trzeba było w poniedziałek zapłacić za 10-latki portugalskie.