Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są powody wprowadzenia podwyżki CIT dla banków w Polsce?
- Jakie instytucje wyraziły zastrzeżenia wobec projektowanych zmian podatkowych?
- Jakie argumenty przedstawia Ministerstwo Finansów w obronie nowych rozwiązań podatkowych?
W środę na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego ukazał się raport z konsultacji publicznych projektu zmian w podatku dochodowym i tzw. podatku bankowym. Wynika z niego, że, większość uwag, zgłoszonych przez takie instytucje jak NBP, KNF, ZBP czy organizacje biznesowe, nie została uwzględniona w procesie legislacyjnym.
Jakie wady podwyżki CIT dla banków
Chodzi tu o projekt podwyżki stawki CIT dla sektora bankowego: do 30 proc. w 2026 r., w 2027 r. ma ona wynosić 26 proc., a od 2028 r. – 23 proc. wobec 19 proc. obecnie. Z kolei podatek od niektórych instytucji finansowych ma zostać obniżony o 20 proc. Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański ogłosił ten pomysł 21 sierpnia, co wywołało dużą przecenę notowań banków na giełdzie.
Zastrzeżenia zgłoszone podczas konsultacji projektu dotyczą przede wszystkim faktu, że proponowane działania nadzwyczajne, czyli duża podwyżka CIT, mają objąć wyłącznie jedną branżę, a przede wszystkim – że mają mieć charakter trwały. „W sytuacjach wyjątkowych można uzasadnić wprowadzenie dodatkowych obciążeń fiskalnych, jednak powinny one mieć charakter tymczasowy” – wytyka przykładowo Związek Banków Polskich.
Wadą tego rozwiązania ma też być nieuwzględnienie faktu, że zyski banków mają charakter cykliczny, a dodatkowe obciążenie podatkowe może „potencjalnie wywołać negatywne efekty dla bezpieczeństwa i stabilności polskiego sektora finansowego” (to stanowisko Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego). KNF i NBP podnoszą też, że zyski banków są istotnym źródłem zwiększania ich bazy kapitałowej, a co za tym idzie – bezpieczeństwa deponentów, czy zdolności do finansowania gospodarki realnej, itp.