O nastawieniu inwestorów w pierwszej fazie środowej sesji na warszawskim parkiecie zdecydowała geopolityka. Stąd handel rozpoczął się od głębszego cofnięcia indeksów. Krótko po starcie notowań WIG20 zjechał 1,6 proc. pod kreskę, będąc w ścisłej czołówce najmocniej przecenionych europejskich rynków akcji. Wyprzedaży sprzyjały negatywne nastroje na pozostałych europejskich giełdach, gdzie początkowo aktywniejszą stroną byli sprzedający. Słabość krajowego rynku wynikała w dużej mierze ze wzrostu ryzyka geopolitycznego w naszym regionie, do czego przyczyniła się nieco zaskakująca zmiana stanowiska amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa wobec Rosji. Niepokój inwestorów wywołały przede wszystkim jego słowa dotyczące Ukrainy i zestrzeliwania rosyjskich samolotów nad krajami NATO, które padły na forum ONZ. Niemniej kontrowersyjne były również jego późniejsze komentarze. Dodatkowo indeks WIG20 miał nieco bardziej pod górkę z uwagi na odcięcie prawa do dywidendy PZU. W dalszej części handlu, w obliczu poprawiających się nastrojów na zagranicznych parkietach, podaż w Warszawie ustąpiła, dzięki czemu indeksy odrobiły straty. WIG20 finalnie znalazł się 0,32 proc. na plusie. Tym samym po raz kolejny w ostatnich dniach rzutem na taśmę udało mu się obronić poziom 2800 pkt.
KGHM gwiazdą środowej sesji
Na krajowym rynku w indeksie największych firm negatywnie wyróżniały się banki, które po wtorkowym odbiciu wróciły do kontynuacji korekty. Spadki nie były jednak przesadnie głębokie. Inwestorzy chętnie pozbywali się również papierów Orange oraz Dino. Na drugim biegunie były efektownie drożejące akcje KGHM, które poszybowały w górę o ponad 7 proc., czemu sprzyjało mocne odbicie cen miedzi na światowych giełdach metali. W efekcie, kurs miedziowego potentata ustanowił nowe tegoroczne maksimum. Kroku próbował dotrzymać mu Orlen, finiszując ponad 4 proc. na plusie. Chętnych nie brakowało także na akcje spółek energetycznych.
W gorszych nastrojach kończyli sesję posiadacze akcji mniejszych spółek. Dodatkowych emocji dostarczyły opublikowane przed sesją kolejne raporty wynikowe. Solidne wyniki przedstawił Murapol, jednocześnie negatywnie zostały przyjęte przez rynek rezultaty Arlenu.