Obligacje śmieciowe rosną jak na drożdżach

Choć obligacje śmieciowe mogą się kojarzyć z gospodarką odpadami oraz wywozem śmieci, to w świecie finansów to określenie odnosi się do papierów dłużnych emitowanych przez spółki posiadające rating poniżej inwestycyjnego, a więc spekulacyjny lub właśnie śmieciowy (ang. junk bonds).

Publikacja: 10.04.2021 05:15

Izabela Sajdak CFA, analityk rynków finansowych

Izabela Sajdak CFA, analityk rynków finansowych

Foto: materiały prasowe

Na początku XXI wieku wartość takiego długu oscylowała około 1 bln dolarów. Podczas poprzedniego kryzysu wartość rynkowa obligacji śmieciowych spadła poniżej 600 mld dolarów. Od tego czasu systematycznie rosła, osiągając szczyt na początku 2018 r. Pandemia spowodowała, że w ciągu zaledwie trzech tygodni marca ubiegłego roku rynkowa wartość długu śmieciowego spadła z ponad 2,5 bln dolarów do 1,97 bln. Panika została zastopowana przez Fed, który zdecydował się na skup obligacji korporacyjnych celem ratowania gospodarki zmagającej się ze skutkami rozprzestrzeniania się koronawirusa.

W ciągu ostatniego roku widać wyraźny wzrost popytu na obligacje korporacyjne, w tym na te z ratingiem spekulacyjnym. Od ubiegłorocznego dołka wartość rynkowa długu śmieciowego wzrosła o ponad 50 proc., do 3,07 bln dolarów na początku kwietnia.

Licząc od dołka notowań 23 marca 2020 r. do 8 kwietnia 2021 r., stopa zwrotu z dolarowych obligacji przedsiębiorstw o ratingu CCC, czyli poniżej inwestycyjnego, wyniosła prawie 43 proc. Z kolei od początku 2021 r. stopa zwrotu z takich papierów przekracza 4,1 proc. Średnia zapadalność tego długu wynosi nieco ponad pięć lat, a średni kupon 7,65 proc. Z danych historycznych wynika, że przed pandemią prawdopodobieństwo niewypłacalności emitenta o ratingu CCC w ciągu roku przekraczało 22 proc., a w kolejnym rosło do 30 proc.

Dla porównania obligacje korporacyjne o najniższym ratingu inwestycyjnym, a więc klasy BBB, dały zarobić od zeszłorocznego dołka niecałe 17 proc. Średnia zapadalność obligacji wchodzących w skład indeksu Bloomberg Barclays Baa Corporate wynosi obecnie 12 lat, a średni kupon z tych papierów to 4 proc. Dziesięć lat temu przedsiębiorstwa płaciły średnio 6,2 proc.

Z kolei obligacje o najwyższej jakości kredytowej AAA wygenerowały w tym czasie stratę na poziomie 1,5 proc. W skład indeksu Bloomberg Barclays wchodzą 83 papiery o średnim okresie do wykupu blisko 20 lat i kuponie niewiele przekraczającym 3 proc. W ciągu 10 lat średni okres do wykupu wydłużył się niemal dwukrotnie, a przeciętny kupon spadł o ok. 70 pkt baz.

W tym roku stopy zwrotu z papierów o ratingu inwestycyjnym prezentują się słabiej. Dług o ratingu BBB przyniósł stratę przekraczającą 5,1 proc., licząc do 8 kwietnia, a papiery ocenione na poziomie AAA – stratę 8,6 proc. W tym czasie amerykańskie 10-letnie obligacje skarbowe, które też posiadają rating AAA, straciły 6,3 proc. ¶

Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum