Kolejny raz potwierdził się techniczny obraz rynku, który w okolicy poziomu 5,30 proc. dla 5- i 5,40 proc. dla 10-latek zachęca do zakupów. Spora część zgłoszonego na przetargu zainteresowania pozostała niezaspokojona i zdecydowała się na zakupy na rynku wtórnym, ciągnąc wyceny obligacji w górę. Szczególnie mocno zyskiwały papiery z długiego końca, przecenione ostatnio najsilniej.
Na krajowy rynek długu działają dwie przeciwstawne siły. Z jednej strony inflacja konsekwentnie spada i kolejne miesiące mogą przynieść odczyty nawet w okolicy celu, o który walczy bank centralny. Z drugiej strony oczekuje się, że w dalszej części roku, ze względu na silny realny wzrost płac i zmiany regulacyjne w zakresie cen energii i żywności, odczyty CPI mogą być znów wyższe. Głosy płynące ze sfery rządowej wskazują jednak, że rachunki będą rosnąć stopniowo.
Warto pamiętać o kalendarzu politycznym i zbliżających się wyborach samorządowych i europejskich. W efekcie rynek nie wierzy w podwyżki stóp procentowych w odpowiedzi na potencjalną presję inflacyjną. Taki konsensus stabilizuje rynek długu i po każdej przecenie przesuwającej rentowności w kierunku stopy referencyjnej zachęca do kolejnych zakupów. Te wspiera dobra płynność naszego sektora bankowego i regularne wpłaty gotówki do funduszy inwestycyjnych.