Od października ubiegłego roku Ministerstwo Finansów nie zmieniało oprocentowania ani innych warunków finansowych sprzedaży obligacji oszczędnościowych. Dopiero w czerwcu tego roku wykonało ruch nieznacznie poprawiający opłacalność zakupu tych papierów, ale tylko w jednej sytuacji.
Na czym polega nowość w ofercie? Otóż, kupując obligacje w drodze zamiany starej emisji na nową, inwestor płaci niższą cenę. Skorzystają więc tylko ci, którzy mają papiery wykupywane w czerwcu 2023 r. i pieniądze z wykupu przeznaczą na obligacje sprzedawane w tym miesiącu. Muszą w tym celu złożyć dyspozycję, najpóźniej trzeciego dnia roboczego przed wykupem posiadanych obligacji.
Poprawi się, ale tylko wybranym
Ministerstwo twierdzi, że dzięki takiej promocji można „nabyć obligacje oszczędnościowe po cenie znacznie niższej niż w standardowej zamianie”. I dodaje: „znacznie wyższe dyskonto można uzyskać, wybierając dłuższą obligację”.
W czerwcu ceny obligacji kupowanych poprzez zamianę starej emisji na nową wynoszą: 100 zł dla papierów trzymiesięcznych, 99,8 zł dla rocznych, 99,7 zł dla dwuletnich, 99,6 zł dla trzyletnich, 99,5 zł dla czteroletnich i 99,4 zł dla dziesięcioletnich. Jeszcze w maju cena zamiany obligacji wynosiła 99,9 zł (oprócz trzymiesięcznych, tutaj podobnie jak teraz 100 zł).
Obniżka ceny sprzedaży w bardzo niewielkim stopniu wpływa na poprawę rentowności papierów. Zakładając, że oprocentowanie z pierwszego roku utrzyma się do wykupu obligacji, inwestor zyska dodatkowo od 0,014 pkt proc. w przypadku papierów rocznych do 0,044 pkt proc. w przypadku dziesięciolatek.