Ocena PKN Orlen jest o tyle ważna, że BBB-, jaką w lipcu ub.r. utrzymała agencja Fitch Ratings, to najniższa ocena inwestycyjna (BB+ to już kategoria zaliczana do spekulacyjnych). W ostatniej ocenie Fitch uznał jej perspektywę za stabilną (może być także negatywna lub pozytywna i ostrzegać przed ryzykiem obniżenia lub szansą na podwyższenie ratingu), mimo oczekiwanego wzrostu wskaźników zadłużenia na koniec 2020 r. W kolejnych latach mają one – zdaniem analityków agencji – spadać. Zagrożeniem dla oceny mogą być inwestycje spoza głównych gałęzi biznesu, spadek popytu na paliwa (co wymaga jednak wzrostu liczby aut elektrycznych) i utrzymania się wskaźników zadłużenia na trwale wyższych poziomach.

Fitch ocenia wiarygodność PGE na BBB+, a Moody's na początku tego roku utrzymał ocenę koncernu na Baa1 (są to oceny inwestycyjne). Moody's ocenił perspektywę ratingu jako stabilną, uznając za zagrożenie dalszy wzrost wskaźników zadłużenia, a dokładniej spadek relacji wolnych przepływów operacyjnych poniżej 30 proc. długu netto. Na koniec 2015 r. było to 212 proc., a na koniec 2020 r. Moody's prognozował 58 proc. Widać więc, jak duża jest tolerancja analityków agencji dla tego elementu bilansu.

Tauron cieszy się oceną BBB- nadaną przez Fitch, obniżoną w maju 2020 r. z BBB. 10 miesięcy temu Fitch uznał perspektywę ratingu Tauronu za stabilną. Tauron jest więc postrzegany gorzej niż PGE, ale też niżej niż Enea (BBB) i Energa (BBB) w tamtym czasie. Wśród czynników zagrażających ocenie Fitch wymienia dalszy wzrost długu względem wolnych przepływów operacyjnych, do których mogą prowadzić straty na działalności wydobywczej.

W perspektywie trzech miesięcy oceny ratingowe zostaną uaktualnione i przekonamy się, czy analitycy agencji podzielają zaniepokojenie dziennikarzy przyrostem zadłużenia w państwowych firmach energetycznych.