Ministerstwo Rozwoju pracuje nad wprowadzeniem klas reorganizujących oznaczanie nieruchomości pod względem efektywności energetycznej. Ma być przede wszystkim czytelnie: zamiast konkretnych wartości będą oznaczenia literowe – od A+ do G.
Czy klasy będą też zaświadczać o wartości nieruchomości? Rynek niemiecki dowodzi, że jest to bardzo ważny czynnik cenotwórczy.
Ceny mieszkań: różnica między „wampirami energetycznymi” a tymi z najwyższą klasą energetyczną
Jak wynika z analizy portalu analitycznego Empirica Regio, różnica wartości cen mieszkań z najwyższą klasą energetyczną AA (nieruchomości wytwarzające więcej energii, niż zużywają) a „wampirami energetycznymi” z najniższą klasą G/H w ciągu dekady bardzo mocno się powiększyła, a rozwarcie nożyc przyspieszyło w 2022 r. Przyjmując za punkt odniesienia klasę C, na koniec I połowy br. premia dla lokali z kategorii AA to 412 euro za mkw. wobec 185 euro w I połowie 2014 r. Dyskonto dla nieruchomości ze znaczkiem G/H względem klasy C wynosiło zaś na koniec czerwca br. 333 euro wobec 72 dekadę wcześniej. Tym samym różnica między AA i G/H wzrosła z 257 euro za mkw. do 745 euro.
Czytaj więcej
Świadectwa charakterystyki energetycznej obowiązkowe są już dziś, choć traktowane bez powagi. Co zmieni wprowadzenie klas?
– Najnowsza analiza Empirica Regio potwierdza, że na niemieckim rynku mieszkaniowym wpływ klas energetycznych lokali i domów na rynkową wycenę lokum jest coraz widoczniejszy – komentuje Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.