W środę zostało wyznaczone nowe minimum w cenach zamknięcia (3,31 zł) trwającego od kilku kwartałów trendu spadkowego. Wówczas kapitalizacja największego krajowego producenta insulin wynosiła 284 mln zł i była najmniejsza od kilku lat.
Impulsem do wyprzedaży okazała się informacja o dokonaniu odpisu aktualizującego wycenę zaangażowania w singapurską firmę SciGen. Wartość odpisów z tytułu utraty wartości inwestycji w SciGen wyniosła 52,4 mln USD. Odpis dotyczy jednostkowych danych finansowych, ma charakter bezgotówkowy i pozostaje bez wpływu na bieżącą sytuację płynnościową. Odpis zostanie rozpoznany w wynikach za 2017 r. Już wcześniej po pojawieniu się w spółce Chińczyków dokonano dużych odpisów. Wśród inwestorów pojawiają się głosy, że chińskim akcjonariuszom może nie zależeć na tym, by Bioton pokazywał dobre wyniki, ponieważ mogą chcieć ogłosić wezwanie na akcje i ściągnąć spółkę z giełdy lub przeprowadzić emisję akcji i za taką samą kwotę objąć większą część udziałów. Średnia cena akcji z sześciu miesięcy to 4,91 zł.
– Z moich rozmów z akcjonariuszami wynika, że zależy im na wzroście wyceny Biotonu. Ostatnie ceny transakcji, po których akcjonariusze nabywali akcje Biotonu, są wyraźnie powyżej obecnej ceny rynkowej. Dlaczego mieliby zatem zaniżać cenę akcji? To nielogiczne. Pożyczka 59 mln zł, którą pozyskaliśmy od głównego właściciela, jest także sygnałem, że wiąże on z Biotonem długoterminowe plany; za każdym razem, gdy spółka potrzebuje wsparcia, to je otrzymuje – mówił nam niedawno Robert Neymann, prezes Biotonu.