We wtorek po rozpoczęciu sesji za akcję Biomedu trzeba zapłacić  11,6 zł, co oznacza ponad 6-proc. zwyżkę w stosunku do wczorajszego zamknięcia notowań (a wczoraj kurs rósł o kilkanaście procent). Wiele wskazuje, że dziś – podobnie jak wczoraj – akcje Biomedu będą cieszyły się dużym zainteresowaniem inwestorów. Za nami dopiero pół godziny wtorkowej sesji a właściciela zmieniły już akcje o wartości sięgającej 4 mln zł.

Inwestorzy czekają na wieści dotyczące przeprowadzonej emisji akcji. Przypomnijmy, że zarząd kilka dni temu podjął uchwałę w sprawie podwyższenia kapitału  poprzez emisję do 6 mln akcji serii R z pozbawieniem akcjonariuszy prawa poboru. Po zakończeniu budowy księgi popytu miał ustalić cenę emisyjną. Spółka przewidywała, że umowy objęcia akcji zostaną zawarte przez inwestorów do 14 lipca – czyli do dziś. Celem emisji jest pozyskanie kapitału na realizację inwestycji  związanych ze szczepionką przeciwgruźliczą BCG oraz ONKO BCG, spłatę zobowiązań wobec Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i spłatę wszystkich pozostałych zobowiązań układowych.

Kurs Biomedu od kilku miesięcy porusza się w mocnym trendzie wzrostowym. Spółka  - podobnie jak inni przedstawiciele sektora biotechnologicznego – jest beneficjentem trwającej pandemii. Biomed dysponuje autorską technologią, dotyczącą produkcji leku na bazie osocza ozdrowieńców. Teraz czeka na osocze, aby móc ruszyć z produkcją.

Na początku roku za akcję Biomedu płacono niewiele ponad 1 zł. Teraz kurs jest  niemal dwanaście razy wyższy, co przekłada się na kapitalizację przekraczającą 0,7 mld zł. Przy aktualnej cenie akcji wycena rynkowa całej spółki wynosi dokładnie 722 mln zł. To oznacza, że biotechnologiczna spółka jest warta więcej niż takie znane firmy jak PKP Cargo, ZE PAK czy Agora.